PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=562264}
6,9 60 500
ocen
6,9 10 1 60500
5,4 7
ocen krytyków
Safe House
powrót do forum filmu Safe House

Nie wiem czego brak w tym filmie. I dlaczego, w sumie też nie wiem, choć się domyślam. Ale od początku.
Film oparty na scenariuszu D.Guggenheima, długoletniego reżysera „Ostrego Dyżuru”, serialu, na którym wypromował się Clooney. Reżyserem jest Daniel Espinosa, Szwed wbrew nazwisku, mający za sobą kilka lokalnych filmów.
Historia jest w sumie banalna, pozlepiana z fragmentów dziesiątków innych filmów, poczynając od trylogii Bourne’a, poprzez „Pozdrowienia z Paryża”, "Rock" „Green Zone” i tak można wymieniać długo. Jasne – trudno jest zrobić „Szósty Zmysł – Widzę Zmarłych Jeszcze Lepiej”, czy „Ratując Sierżanta Ryana”, ale z klocków Lego, choć ich zestaw jest ograniczony, albo można ułożyć interesujący samolocik, albo standardowy samochodzik, którym dziecko pobawi się tylko raz i ciśnie w kąt bez zainteresowania.
Każdy składnik tego filmu gdzieś już był użyty, także z powodzeniem. Dwóch agentów – jeden zdrajca - ścigany, zgorzkniały, doświadczony, twardy jak stal, drugi młodziak – niedoceniany, kreatywny, uczciwy, naiwny. Kret w CIA. Gra wywiadów. Tajne pliki z jeszcze bardziej tajnymi danymi. Grupa ścigających zabójców. Nieustanne strzelaniny. Pościgi. Wszystko było, niestety.
Film jest bardzo sprawny, choć całkowicie przewidywalny. Nie ma ani chwili nudy, lecz także ani chwili pełnego napięcia. No tak, gonią ich, strzelają, ciekawe, czy uciekną czy nie. Eeee, pewnie uciekną. No i uciekają. Wiadomo było.
Coś zawiodło. Być może brak mojego zaangażowania wynika z samego zamysłu filmu – pokazać jakby dwie strony ludzkiej natury – cyniczny Denzel i naiwniak Ryan. W sumie obydwaj sympatyczni na swój sposób, kibicujemy im obydwu. Brak wyraźnej postaci ZŁA, bo jakoś „ścigający zabójcy” w swej masie są słabo rozpoznawalni i tworzą raczej nieprzyjazne tło niż uosobienie diabła.
Dobrym pomysłem było osadzenie akcji w RPA, pozwoliło to uniknąć kolejnej sztampy do kolekcji.
W sumie film jest jak Toyota Celica. Niby samochód sportowy, osiągi dobre, nawet linia nadwozia poprawna. Tylko jakoś tak… bez jaj. Gdzie jej tam do Aston Martina DB9 czy Porsche 911. Choć w zasadzie ma prawie wszystko. Prawie czasem czyni różnicę. Ogromną.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones