No właśnie, przez 10 dni to on by dawno umarł z głodu... Ciekawe też gdzie zalatwial potrzeby fizjologiczne, chyba przez okno.
Chcieli na siłę zrobić z tego głęboki film, a wyszedł idiotyczne.

To zabawne, ale ja też przez cały czas myślałem o jego wypróżnianiu się (w sensie GDZIE?!), co dobitnie pokazuje, że film do mnie nie przemówił. ;)
I w ogóle, gdybym był złośliwy, to powiedziałbym, że to udana komedia, bo im więcej w zachowaniu bohaterów było krzyku i "rozdzierania szat", tym bardziej chciało mi się śmiać (a propos, kto po połknięciu tabletek umiera tak jak Dominik w finale?).
W sumie nie wiem, kto mentalnie może się z tym filmem utożsamiać... Chyba tylko rozhisteryzowane emo-ludki, których największym życiowym problemem są wpisy na Fejsie. :-))

Wychodził w nocy. Raz został "przyłapany" przez matkę przy lodówce. Wyrzucił też podarty list.

"Gówniarz siedzi w pokoju za zamkniętymi drzwiami (na klucz? jeśli tak to rodzice byli imbecylami, że mu takie wstawili po próbie samobójczej)" tiaa, bo nie ma to jak osiemnastolatkowi coś kazać. Kazać to oni mogli mu wyp... z domu. Ale ty jak rozumiem nie miałbyś żadnych oporów. No ta, dużo Minecrafta i kozaczymy?

Co kazać? Gdzie napisałem cokolwiek o kazaniu mu czegoś?