Jestem rozczarowana. Czytajac sporo pozytywnych opinii postanowilam w koncu przystapic do seansu i stracilam 2 godziny zycia.
Film nie zrobil na mnie zadnego wrazenia i to nie dlatego, ze nie jestem juz ''wrazliwa nastolatka'' i mature zdawalam 15 lat temu, ale po prostu jest glupi, a problemy bohaterow wyolbrzymione, przerysowane i zwyczajnie naciagane. Pan i wladca swiata Dominiczek czuje sie odrzucony i na zlosc rodzicom postanawia odmrozic sobie uszy, bo nikt go nieeee kooooochaaaaa i jego ego zostalo nadszarpniete, a ze bananowe dzieciory z jego klasy to nie kierowca czy recepcjonistka, ktorymi moze sobie do woli pomiatac i okazywac swoja wyzszosc to no to leeeeee. Zabijmy sie, bo zycie jest okrutne, a krolowa Sylwia nie chce sie ze mna spoootkaaaac, a poza tym chyba jestem gejem. No, raczej chyba nie, skoro tancze, jak mi zagra rozowowlosa manipulatorka o nosowym glosie, ale czemu nie, jak mozna tak.