Sala samobójców
2011
- Podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- Multimedia
- Pozostałe
powrót do forum filmu Sala samobójców 
ocenił(a) film na 5 
ocenił(a) film na 5 
ocenił(a) film na 9 
ocenił(a) film na 9 
ocenił(a) film na 1
Zacznijmy może od plusów
- film niesie ważne przesłanie, a jednocześnie przekazuje je w przystępny sposób. Chodzi oczywiście o to, jak bardzo brak zainteresowania ze strony rodziców wpływa na psychikę młodego człowieka. A także o to, jak niewiele potrzeba, żeby taki właśnie młodzieniec odebrał sobie życie. Oczywiście film nie jest po żadnym względem odkrywczy, jednak to na plus. Pomijam to, że sądząc po zachowaniu młodzieży w sali kinowej, 90% odbiorców tego przekazu nie zrozumie.
- aktorstwo. Sceny szkolne są zagrane naprawdę dobrze, nie ma w nich sztuczności jak w wielu zachodnich produkcjach. Niektóre „ataki” głównego bohatera mogą budzić raczej śmiech niż poruszenie, lecz ogólnie rzecz biorąc Gierszał wywiązał się ze swojej roli znakomicie. Do gry rodziców też nie mam zastrzeżeń.
- zakończenie. Naprawdę mocne.
A teraz wady:
- muzyka. Albo jakiś dyskotekowy szajs, albo fragmenty fortepianowe zupełnie nie pasujące do sytuacji. Ścieżka dźwiękowa w ogóle nie przypadła mi do gustu.
- film jest przekolorowany. Jeśli nieodpowiedzialni rodzice, to do szpiku kości (czyt. nie zauważyli, że ich syn od 10 dni nie wychodzi z pokoju). Jak psycholog-naciągacz to taki, że nawet nie porozmawia z pacjentem, tylko od razu przepisuje receptę. Jak młodzież, to oczywiście alkohol i seks. Nawet na studniówce. Przesadzone.
- film jest banalny. Jego fabułę można streścić w jednym zdaniu: rozpieszczony nastolatek po wyśmianiu przez kolegów popada w depresję i znajduje w internecie grupę podobnych sobie ludzi, z których jedna doprowadza go do samobójstwa. Oczywiście po drodze jest poruszanych wiele problemów, jednak sama historia jest prosta jak konstrukcja cepa.
- niektóre sceny są wręcz żenujące. Np. sceny w wirtualnym „basenie”, w której Dominik obcałowywuje Sylwię, albo dwóch facetów pod prysznicem z powiewającymi na wietrze penisami wzbudziły we mnie tzw. facepalm. Po co to? A, no tak. Po to, żeby nastolatki mogły się pośmiać lub powzdychać, jaki to Dominik jest słodki. Niestety, sprawdza się to w 100%.
- animacja. Od strony techicznej OK. (jak na polskie standardy), jednak wydała mi się strasznie kiczowata. Pomijam już to, że funkcje, jakie oferowała ta gra, są na miarę XXII wieku.
Podsumowując, nie uważam czasu spędzonego na tym filmie za stracony. Jednak nie rozumiem zachwytów nad nim i nazywania go arcydziełem. Według mnie to po prostu średniak.
Zapomniałem wspomnieć, że zachowanie głownego bohatera (jak i on sam) strasznie mnie irytowało. Nie jestem pewien czy to było zamierzone, czy nie, ale momentami miałem ochotę rzucić czymś w ekran :P.
Tutaj rzadko sie komentuje rzeczy, które są po prostu sensowne i pośrednio. Cieżko je hate'ować;)
Akurat muzyka dla mnie plusem, ale wiekszość gry aktorskiej minusem. Do minusów dodał bym mniejsze i wieksze głupoty w fabule i głównego bohatera.
I to nazywam konstruktywnym komentarzem na temat filmu.
Osobiście film mi się bardzo podobał, tym bardziej, że polski (bo co w tym złego?). Nie przeszkadzała mi scena pod prysznicem, nie przeszkadzał wątek gejowski, mimo, że jestem facetem. Zgodzę się, troszkę przesadzona psycholog i rodzice, zwłaszcza matka. Chciał bym zwrócić jednak na małą, acz mym zdaniem całkiem udanej roli gospodyni domowej. Mała rzecz, a cieszy.
Animacja, hm... Faktycznie troszkę za dużo możliwości w nie, ale było to niezbędne dla płynniejszego przenikania się światów.
no coz, nie powiedzialabym,ze fabula jest banalna, bo nie potrafie wymienic tytulu innego filmu, ktory by opowiadal o nastolatku, ktory uzaleznia sie od internetu. o tym sie duzo mowi, ale nie zostalo to tak zobrazowane, jak u Kamasy. Muzyka jak dla mnie tez byla ok, sceny nie byly dla mnie irytujace, poza tym, ze animacji moglo byc troche mniej, a troche wiecej reala.
"- film niesie ważne przesłanie, a jednocześnie przekazuje je w przystępny sposób. Chodzi oczywiście o to, jak bardzo brak zainteresowania ze strony rodziców wpływa na psychikę młodego człowieka. A także o to, jak niewiele potrzeba, żeby taki właśnie młodzieniec odebrał sobie życie. Oczywiście film nie jest po żadnym względem odkrywczy, jednak to na plus. Pomijam to, że sądząc po zachowaniu młodzieży w sali kinowej, 90% odbiorców tego przekazu nie zrozumie."
Kurczę, często tutaj porusza się kwestię nieodpowiedzialności rodziców i wpływ tego na samego Dominika. Ale tak naprawdę rodziców się nie wybiera, a kto ma takich rodziców, którzy zapewniają wszystko pod względem materialnym + zapewniają mu wszystko pod względem wychowawczym.
Mnie irytował ich pobłażliwy stosunek do syna i opóźnione reakcje. Dobra, mogli być zapracowani, ale nie powinni przestać być rodzicami kiedy tego sytuacja wymagała.
"- zakończenie. Naprawdę mocne."
Zakończenie także podziałało mi na nerwy. Pomyślałam sobie "Facet, czego się spodziewałeś?"
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
