Trzeba wziac pod uwage że film był przedstawiony od strony Dominika. Czyli jego choroby psychicznej też.
Poza tym Sylwia nie chciała tych leków na prawde, bo nie chciała się zabić ani nikogo zabić (patrz koniec filmu). Po prostu "sala_samobojcow" to jedna wielka frajda wkręcających się uzależnionych w stanie depresji znanego (i nazwanego) w Japonii jako "Hikikomori". Sylwia zdobywała w ten sposób "poddanych" ,których przekona i potrzyma trochę by Jej kompleks miał sens i był szerzony (był w końcu tam koleś który też jej zarzucił, że wcześniej był brany pod uwagę podobnie jak Dominik). Z resztą wszyscy jak sie dowiedzieli że Dominik nie żyje, log off w kilka sekund.

Co do listu - Dominik to po prostu czytał, a jego awatar z pseudo 2Life miał wykreowaną kartkę =p

No ale to tylko mój punkt widzenia myślę, że dosyć trafny.

Ogólnie to chłopak na serio miał niezłą chorobę, bo racjonalnie myśląc jak rodzice nastolatkowi odłączają neta, idzie się z laptopem tam gdzie jest internet (choćby Biblioteki albo KFC), a Dominik szastał kasą i był pełnoletni, już dawno by satelitarke mógł mieć a głupi nie był - imho dosyć ważny błąd logiczny scenariusza.