PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=539509}
6,3 311 168
ocen
6,3 10 1 311168
5,8 37
ocen krytyków
Sala samobójców
powrót do forum filmu Sala samobójców

UWAGA SPOJLER.


Jak interpretujecie ostatnią scenę, tj. moment jak Sylwia wybiega na dwór
i mocno płacze? Czy płacze dlatego, że jednak coś czuła do Dominika i straciła jedyny sens życia (wiadomo, że powtarzała, że życie nie ma najmniejszego sensu, ale może nie zauważyła kiedy jednak ten sens się pojawił)? Czy dlatego że Dominik nie żyje i straciła kolejną szansę na uzyskanie środków do popełnienia samobójstwa? A może czuła okropne poczucie winy i bycia odpowiedzialną za jego śmierć?

Piszcie. Ja niby mam swój typ, ale jednak nie wiem do końca, więc chętnie poczytam Wasze interpretacje :)

ocenił(a) film na 10
aquashe

Jestem zdania, że wszystkie trzy powody razem wzięte.

użytkownik usunięty
aquashe

Dla mnie raczej pierwszy powód i ostatni. Ten środkowy, może i też był ważny, ale chyba nie wywołałby takiej rozpaczy.

ocenił(a) film na 1
aquashe

Myślę, że płacze dlatego, że jest słabą aktorką, która dostąpiła zaszczytu zagrania w największym gniocie polskiej kinematografii. Takie łzy szczęścia.

ocenił(a) film na 7
MedzikDeLow

Pytałam czemu Sylwia płacze, a nie aktorka. Aktorka robiła co jej kazano. Proszę czytać ze zrozumieniem.

MedzikDeLow

Lubię To!
ROTFL

ocenił(a) film na 7
uln

Lubisz niskie loty?

ocenił(a) film na 7
aquashe

Dlatego, że zdała sobie sprawę z tego jak durne i idiotyczne było jej zachowanie. Po śmierci samobójczej swojej "bratniej duszy" zdała sobie sprawę z tego, że tak naprawdę chce żyć. Dlatego wybiegła po 3 latach ze swojego pokoju na świat zewnętrzny. Zdała sobie sprawę z tego ile straciła. Dlatego wyrywa przewody z kompa (pewnie od internetu :)))) i dlatego wydać na twarzy wyraz zachwytu nad ptaszkami trawką itp. Dlatego chwilę później słyszymy nie płacz a krzyk bólu i rozpaczy dopiero chwilę płacz. Ona nie chciała się zabić to była po prostu zwykła postawa. Dlatego gdy matka informowała ich o śmierci samobójczej wszyscy należący do sali samobójców zaczęli po prostu się wylogowywać. Każdy tam chciał popełnić samobójstwo ale gdy już do tego doszło nikt z nich nie potrafił sobie z tą informacją poradzić. Film dobry i na czasie chociaż nie jestem już nastolatkiem i drażniła mnie trochę problematyka obecnych nastolatków. Ciężko było mi się wczuć po pierwszej połowie filmu. Przykładowo nagrywanie wszystkiego komórką i wrzucanie w neta ;/ Czy samo życie portalami społecznościowymi. Czy generalnie wygłupy "bo jest kamera i się kręci". Trochę to dla mnie zbyt odległe.

ocenił(a) film na 7
alterego_3

alterego_3, bardzo mi się podoba jedno z Twoich stwierdzeń, tj. że Sylwia nie chciała do końca śmierci, ale była to postawa. Fakt, że uważasz, że ciężko Ci się wczuć w przedstawiony świat dzisiejszych nastolatków jest dla mnie zrozumiały, bo nawet mi jest czasem trudno niektóre rzeczy zrozumieć, a jeszcze 3 lata temu byłam w wieku głównego bohatera. Zresztą ja nigdy osobiście nie miałam styczności z osobami z takimi problemami.

Na początku (przed rozpoczęciem tego tematu) myślałam, że powodem tego płaczu Sylwii był fakt, że jednak coś poczuła do Dominika, ale i oczywiście poczucie winy, a to stwierdzenie, że ona właściwie prezentowała taką postawę dopełnia to o co mi chodziło.

Dzięki za odpowiedzi!

ocenił(a) film na 6
alterego_3

Trafiłeś w sedno sprawy. Pomyślałem dokładnie o tym samym. Pozdro.

ocenił(a) film na 8
alterego_3

Myślę że to całe gadanie o śmierci było po prostu 'buntem nastolatki' w który ona święcie wierzyła. Stworzyła swoją własną małą subkulturę samobójców.
Tyle że kiedy jedno z nich rzeczywiście popełniło samobójstwo dotarło do nich że to już nie zabawa. Oni się wylogowali ze strachu. Ona płakała nad tym jak niedorzeczne były jej przekonania

aquashe

mysle,ze zdala sobie sprawe,jakim jest tchorzem i ze tak na prawde nigdy nie zdobylaby sie na samobojstwo,przestraszyla sie i tyle!

ocenił(a) film na 8
sisiscarpediem005

Kapnęła się, że jest chora psychicznie (inaczej rzecz ujmując w dupie jej się poprzewracało).

aquashe

Rozpłakała się, dlatego że "emogej" sam zjadł tabletki, które miał jej przekazać i tym samym popsuł jej misterny plan odebrania sobie życia:(

aquashe

Myślę, że scena rozpaczy Sylwii wiąże się bezpośrednio z sytuacją, w której Dominikowi wydaje się, iż spotkał Sylwię w prawdziwym świecie. Oczywiście ona o tym nie wiedziała, ale tu chodziło raczej o pokazanie ich wzajemnych relacji. Uważam, że jednak się w sobie zauroczyli. Gdyby ona nie była hikikomori i przystała na propozycję Dominika, aby się spotkać, mogliby z czasem stworzyć udany związek. Scena tańca w klubie jest wyraźną alternatywą (bądźmy razem), z której jednak nasi bohaterowie nie skorzystali. Sylwia rozpacza, bo tak naprawdę chciałaby poczuć się szczęśliwa, opuścić te cztery ściany, chciała żyć. Była po prostu pogubiona i potrzebowała "czegoś", być może miłości, chciałaby sobie sobie powiedzieć, że jest tutaj (na Ziemi) jeszcze miejsce dla niej.
Sylwia definitywnie straciła szansę na normalne życie. Żałuje, ponieważ wie, że sama jest sobie winna. Zrozumiała, iż nie może już więcej szukać wymówek dla dalszego bycia hikikomori. Być może straciła ostatnią okazję na szczęście. Nie ma i nie będzie już więcej alternatyw. Jeżeli nawet kiedyś przeszła jej przez myśl chęć odebrania sobie życia, to teraz nie ma już innego wyjścia. Stąd ta rozpacz.

ocenił(a) film na 7
Pablo_28

Twoja wypowiedź, Pablo_28 zmienia całkiem postać rzeczy, bo do tej pory byłam przekonana, że oni jednak się spotkali, a potem Dominik w toalecie błagał by tamta para go ratowała - skoro już spotkał Sylwię to nie chciał umierać. Po czym stwierdziłeś, że jednak nie doszło do ich spotkania?

ocenił(a) film na 10
aquashe

Spoiler:
Bo przecież reszta pytała się Sylvi, gdzie jest Dominik, czemu go jeszcze nie ma, skoro zawsze się zjawiał...
Sylvia nie potrafiła odpowiedzieć na to pytanie.
Poza tym, jak wiadomo z końca filmu - Dominik jest martwy.
Sylvia nie miała o tym pojęcia, dowiedziała się dopiero od jego matki...
Santorski już nie wyszedł z tej łazienki.
To co nam pokazali, scena gdy ze śmiechem siada przy barze i dopija resztkę piwa, a potem przyuważa Sylvię i podchodzą do siebie - była tylko majakiem od tabletek...
Ale dobrze mówisz, on nie chciał umierać - próbował do ostatniej chwili zwymiotować te tabletki, ale się nie udało.
Pożałował że poszedł za impulsem i połknął je, rozczarowany że Sylvi nie zastał i się może nigdy nie zobaczą.
Jednak było już za późno niestety.
Koniec spoilera.

ocenił(a) film na 7
aquashe

Jest jeszcze inny bajer. Mianowicie - Sylwia jest pier... mistrzowską, wielką psycho-manipulantką, której celem było doprowadzenie kogoś do śmierci, mącenie mu w głowie i napawanie się jego smutkiem, emocjami rozpaczy, bezradności i braku zrozumienia. A kiedy zdała sobie sprawę jaka była w tym dobra, ile straciła czasu, zdrowia psychicznego i do czego doszła po prostu ją to przerosło(chociaż to mało prawdopodobne, bo tacy ludzie, m.in. sekty; nie mają skrupułów). Sam trochę wiem o sektach, psychomanipulacjach dlatego tylko to mi przyszło na myśl. Film ciężki, gra aktorska b. dobra, muzyka.... nie oceniam bo są tam różni artyści, ale oddaje klimat filmu, pierwsze 50min. to tragedia ze względu na to że ciężko było mi dostosować się do charakteru bohatera i jak ktoś wcześniej napisał obecnej polskiej młodzieży którym w dupach się poprzewracało(cytując aktorkę), i żałowałem że odpaliłem ten film, jednak wystarczyło tylko jeszcze chwilę poczekać i nie był to tylko świat animacji(który mnie cholernie denerwował, w końcu przyszedłęm na film....), tylko zwyczajnie zaczęła się toczyć akcja i rozjaśniała ona scenerię. Dziękuję. 7

aquashe

wszyscy tak gadali o tym zamobojstwie, przewodniczyla temu ona, a mysle, ze tak naprawde nikt nie chcial tego zrobic, nie wiedzieli co to znaczy. kiedy jednak sylwie dotknela prawdziwa smierc bliskiej jej osoby to sie przerazila. przerazila sie, bo zrozumiala, ze tak naprawde nie tego chce, a przeciez to bylo jedynym sensem jej zycia - zabic sie. a tu prosze, ktos bliski ja uprzedzil i uswiadomila sobie, ze tego jednak by nie chciala.

ocenił(a) film na 7
aquashe

Bo wzięła pierwszy oddech swojego nowego życia.

ocenił(a) film na 9
aquashe

Myślę, że była przerażona. Uciekała od życia w grę, w której inne wrażliwe osoby wciągnęła w myślenie o samobójstwie ale to było tylko mówienie, młodzieńczy idealizm...Wszyscy od czegoś uciekali, od szarej rzeczywistości, kalectwa, kompleksów (może dla niej to była po prostu zabawa, trudno to rozszyfrować) Nikt z nich się nie spodziewał, że Dominik odważy się na samobójstwo. W ostatniej scenie płakała, a raczej wyła, w taki sposób w jaki wyraża się bardzo silny ból. Mogła związać się z nim emocjonalnie.
Mam pytanie, może ktoś będzie wiedział. Czy Dominik naprawdę był gejem?

ocenił(a) film na 7
Nightfall91

Natura płata różne figle. Nie wiem co spowodowało ten nieszczęsny "wypadek" na w-fie, ale mogło to być jednorazowe zdarzenie. Bo wiecie, mówi się że jak się człowiek dużo nad czymś zastanawia to potem nawet można o tym śnić - czyli przeżywać to po prostu. A Dominik najpierw całował się z tym chlopakiem na studniówce, potem się droczyli na lekcjach, tamten na żarty przesunął mu palcami po ręce... no i pewnie to sprowokowało jego ciało do tego.

Dominik mógł być co najwyżej biseksualny. Bo widać było że Sylwia mu się podobała. Ale jestem jednak za tym co napisałam wyżej - czyli że incydent z wf-u to był bardziej wypadek.

ocenił(a) film na 9
aquashe

Też w pierwszej chwili pomyślałam, że był biseksualny. Do wątpliwości skłoniło mnie tylko to, że powiedział rodzicom w prowokacyjny sposób, że jest gejem. Przez to zachowanie został odrzucony i od tamtego momentu zaczął szukać znajomości w internecie. Sylwia powiedziała mu, że jego odmienność wywołuje jego wyjątkowość. Jednak ta odmienność, prawdopodobnie oznaczała wrażliwość, a nie orientację.

ocenił(a) film na 10
Nightfall91

No właśnie, ta scena wręcz mnie utwierdziła, że gejem nie jest - wbrew temu co w tych scenach mówi...
Moim zdaniem, gdyby rzeczywiście był homoseksualistą, to mówiąc o tym bliskim, byłby jednak poważny.
Powiedziałby im o tym spokojnie, bez jakichkolwiek chichów po nosem...
A co on wyrabia?
Przecież widać, jak sobie robi z rodziców jaja. Mówi im o swym rzekomym homoseksualizmie kpiąco i właśnie z wielkim ubawem. Ewidentnie starał się im zagrać na nerwach, doprowadzić do pasji wręcz.
Co mu się zresztą udaje - wybuchowa reakcja matki na te rewelacje to nam uświadamia - przede wszystkim.
Zgadzam się, że Sylvia miała na myśli jego nadwrażliwość.

ocenił(a) film na 1
WhiteDemon

jest gejem

ocenił(a) film na 10
MedzikDeLow

Prędzej był Marsjaninem;)

Nightfall91

Jego tożsamość seksualna zmienia się, wraz z rozwojem wydarzeń. Na początku mówi o sobie, że jest gejem, ale odniosłem wrażenie, że robi to trochę jakby na złość rodzicom (scena w teatrze, kiedy całuje popiersie). Myślę, iż sam do końca nie był przekonany, jak jest naprawdę. Dopiero wirtualna przyjaźń z Sylwią rozwiewa jego wątpliwości, o czym może świadczyć scena "pod wodą", albo też moment spotkania w klubie, kiedy się do siebie zbliżają i widać jak Dominik płacze ze szczęścia. Obie te sceny były tylko tworem wyobraźni, ale dobitnie pokazują, co Dominik czuł naprawdę.

ocenił(a) film na 9
Pablo_28

Dziękuję, rozjaśniliście mi sytuację ;)

Nightfall91

Ja myślę że było właśnie tak: Sylwia tak sobie ubzdurała że się "zabije" generalnie miała siebie samą w dupie, w końcu nie wychodziła z pokoju, ale żyła, po prostu mówiła tak żeby zaciekawić innych, mnie interesuje inna rzecz!

Skąd Sylwia dorwała GG(czy jakiś tam komunikator) dominika? No skąd? Szukała swoje ofiary? to tak można nazwać? tzn nie ofiary tylko swoją prywatną publiczność która, jej psycho-bełkoty będzie słuchać i podziwiać i mieć w tym rozrywkę najwyższych lotów jaką jest śmierć. W każdym razie, czy sylwia to hackerka? A może ktoś dał jej cynk, że chłopaka na fejsie linczują to bedzie dobrą partią? To mnie ciekawie... skąd go dorwała?

A wracając do sceny, To Sylwia miała niezły burdel w pokoju, podobno faceci to menele, ale Ona przebija wszystko, zapewne była z patologicznej rodziny bo miała pijaczyne tatusia niczym Ferdynand Kiepski w swoim fotelu ogląda film, ma w dupie reszte i chleje piwsko. W ogóle, dziwota że ich stać na internet dla córki która nie wychodzi z pokoju? I jak córka moze żyć 3 lata w pokoju bez szkoły? Gdzie kurator, gdzie prawo? rozumiem jeśli skonczyła 18 lat ale jeśli nie? to co? gdzie są te instytucje Ja się pytam?

No i ten moment płaczu o którym mowa, Sylwia się jednak zakochała to widać, Dominik też, przesadził z proszkami ale co mu zostało? Nie miał nic, uznał że go laska olała, więc se łyknoł na zdrowie i się jeszcze ubawił na sam koniec, aż w końcu zaczęło w nim się gotować i pewnie serce staneło. Tego nie wiem jak wyglądał w chwili śmierci i jaki ból przeżywał, ale jedno wiemy. miał wyrzuty do mamy bo Ją wzywał. Biedny chłopiec, niestety to nic nie dało.
Ja myślę że zamiast psychologów, mogli mu jakąś Emo dupe sprowadzić na hate wyszedłby z pokoju raz dwa i byłoby szybciej :DDD A sylwia by odpadła hehe
Wogóle, można było to rozwiązać tylko ci psychologowie to po prostu cienkie bolki, nawet Ta pani co mu dała tabletki, mówi że go nie oszuka, a jednak wcisnął jej kit a ta wypisała jak gdyby nic? Czemu rodzice nie zostawili w tej lodówce po 1 tabletce? zostawili 2 flaszki? no jak w lodówce to te tabletki by szlag trafiły po jakimś czasie tak można na logike skumać, ale jakby odkładał to by nic mu to nie dało.

Generalnie Sylwia i jej płacz, było to piękne ujęcie, ale pytanie czy Sylwia się zabiła potem? Co zrobiła?

Ktoś wie czy planują drugą część ??? fajnie by było :)))

ocenił(a) film na 7
secundus

Po pierwsze: Sylwia nawiązała kontakt z Dominikiem przez jej stronę internetową na którą z laptopa Dominika weszły jego koleżanki w szkole (i co było widać wyraźnie, więc nie rozumiem Twoich wątpliwości...).

Po drugie: odnośnie tej sceny gdzie widać jak wyglądał dom Sylwii - to bardzo dużo sobie sam(a) dopowiadasz... Nie było tam nic o tym, że miała ojca alkoholika. Nie było też w żadnym momencie w filmie powiedziane ile Sylwia ma lat. Przywiązujesz uwagę do mniej istotnych rzeczy moim zdaniem.

Po trzecie: film jest spójną całością. Wraz z ostatnią sceną zamyka się historia i nic już nie trzeba dopowiadać. Druga część tego filmu nawet nie przechodzi mi przez myśl... I jestem pewna, że nigdy nie powstanie. Na szczęście.

ocenił(a) film na 9
aquashe

To była strona Sylwii? W takim razie, wygląda na to, że po śmierci Dominika umieściła tam moment, w którym chłopak wije się w agonii...
Myślę, że jej rodzice nie byli alkoholikami, można było zobaczyć, że ojciec i matka siedzą w różnych pokojach i oglądają Telewizję. Są tym tak zajęci, że nie pobiegli za nią na zewnątrz. Może byli uzależnieni od telewizji.
Secundus, rany! ale bzdury wypisujesz:"Ja myślę że zamiast psychologów, mogli mu jakąś Emo dupe sprowadzić na hate wyszedłby z pokoju raz dwa i byłoby szybciej :DDD A sylwia by odpadła hehe"
W filmie pokazano pracę psychiatrów. Pierwszy z nich był uczciwy, na jego pomoc nie zgodziła się matka, bo oczekiwała natychmiastowego efektu. Kolejna lekarka, w ogóle nie interesowała się stanem chłopaka, wypisała leki na żądanie., tacy lekarze niestety są, współczuję jak, ktoś do takiego trafi. Wina nie leży po stronie psychologów, tylko rodziców. Sam dojdź do wniosku czemu ;)

ocenił(a) film na 7
Nightfall91

Mnie także film zaskoczył. Na plus. Powiem szczerze, że spodziewałam się naprawdę idiotycznego filmu. Powiem więcej-myślałam tak dlatego, że film ma dość wysoką ocenę i na filmwebie jest bardzo zachwalany, a niestety ostatnio przekonałam się co do tego, że wiele osób lubi "ambitne" filmy jak to sami nazywają, a które to do ambitnych w żadnym wypadku nie pretendują. Sala samobójców to na pewno nie arcydzieło, ale film godny uwagi i polecenia. Również miałam kilka wątpliwości, także co do orientacji seksualnej Dominika, zachowania Sylwii itp. ale wbrew pozorom w filmie na każde pytanie jest prosta i jasna odpowiedź :)
Dominik nie jest gejem. Przez pewien czas tak mu się wydaje, po tym pocałunku z kolegą zadaje sobie takie pytania, lekcja wf ma tu kolosalne znaczenie. Myślę, że jest to spowodowane dwoma rzeczami. Po pierwsze w tym wieku bardzo wiele młodych ludzi zadaje sobie takie pytania. często zdarzają się takie incydenty jak np. pocałunek z osobą tej samej płci itp. Po drugie Dominik po prostu dotychczas (aż do poznania Sylwii) nie spotkał bratniej duszy.
Co do Sylwii: myślę, że w momencie gdy dowiedziała się o śmierci Dominika zdała sobie sprawę z tego, że tak naprawdę była uzależniona od internetu i żyła w nierealnym i pustym świecie, gdyż tak naprawdę była sama. Wszyscy "przyjaciele" z internetu to przecież osoby które w każdej chwili mogą się wylogować, wyłączyć internet. W chwili gdy dowiedziała się, że Dominik nie żyje zdała sobie sprawę że przyczyniła się do krzywdy prawdziwej bratniej duszy. Wybiegła na dwór bo doszła do wniosku, że przez jej głupie widzimisie (prośba o tabletki) zabiła przyjaciela.
Następnie: Dominik i Sylwia nigdy się nie spotkali!! Dominik w chwili śmierci widział Sylwię co było wytworem jego mózgu (po tabletkach). Najpierw krzyczał żeby ta para całująca się w toalecie mu pomogła i zadzwoniła po rodziców, a dopiero potem "widział" Sylwię. Wołał o pomoc, pierwszy raz w sposób dosłowny. Przez cały film wołał o pomoc, ale nikt tego nie dostrzegał. Rodzice, zajęci pracą i kochankami, nawet pracownicy którzy tylko wykonywali swoją pracę (np pan który podwozi go do szkoły czy gosposia). W zakresie ich obowiązków nie było rozmawianie z tym chłopakiem o problemach, troskach, wątpliwościach. Od tego są rodzice, którzy o tym zapomnieli i dlatego doszło do całej tej tragedii...
P.S. Do MedzikDeLow-Ty widziałeś w ogóle film czy tylko trailer?? Bo już któryś z kolei Twój post wygląda jak pisany przez sześciolatka. Rozumiem, ze film mógł Ci się nie podobać, ale naucz się odpowiadać na pytania innych filmwebowiczów i używać mózgu. Wtedy wiedział byś dlaczego Sylwia płacze i czy Dominik jest gejem. Albo przynajmniej byś się zastanowił.
Na szybko to chyba wszystko :)
Pozdrawiam wszystkich, a ode mnie sala dostaje 7/10

aquashe

Wybacz, nie przeczytałam wszystkich komentarzy, jednak moim zdaniem ona tak naprawdę nie chciała popełnić samobójstwa. OK, z jednej strony chciała ale strasznie się bała i nie zdawała sobie sprawy jakie są tego konsekwencje. Czuła także odpowiedzialność, bo przecież wiedziała, że chłopak wcale nie chciał sobie zrobić krzywdy. Moim zdaniem - po tej sytuacji na pewno już nie chciała popełnić samobójstwa i dlatego wyszła na zewnątrz, do świata przed którym tak uciekała. Ale film poruszający, nie powiem!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones