Film wdziałem wczoraj. Jak dla mnie arcydzieło. Porusza nowe zjawisko społeczne (hikikomori) podobnie jak "Galerianki"(prostytucja za ubrania) jednak ten film zrobiony jest niezwykle profesjonalnie w przeciwieństwie do obrazu Kasi Rosłoniec. Świetna gra aktorów, także tych "młodego pokolenia". Na plus także fajna muzyka.
Osobiście zwróciłem uwagę na słowo "matura", które w tym filmie jest często powtarzane zwłaszcza przez rodziców Dominika. Matura stała się dla nich celem nadrzędnym, miałem wrażenie, że dla nich najważniejsze jest to, aby Dominik napisał tę maturę a nie to, żeby na stałe wyszedł z pokoju, może się mylę, ale ja tak to odebrałem.