Większość użytkowników Filmwebu urodziła się po premierze MP, dlatego Sala Samobójców jest po prostu łatwiej dostępna, a poza tym był to film mocno promowany jako przełom w polskiej kinematografii (ha, ha!). Nie ma co ukrywać, że Filmweb, tak samo jak wszystkie największe portale, przeżywa atak gimbazjalistów, więc nic dziwnego, że jego oglądalność jest taka wysoka. Mnie dziwi jedynie ocena filmu - wg mnie powinno być to około 5,5, a nie 7.

pamiętam, jak mocno promowany był ten film, akurat prowadziłem wtedy zajęcia, jako praktykant, w pewnym gimnazjum, gdzie było po prostu masowe wyjście na tę produkcję. Osobiście nie widzę nic złego w chodzeniu do kina "ze szkołą", aczkolwiek uważam, że można lepiej dobierać filmy. Nie mam na myśli katowania dzieciarni ekranizacjami lektur, jak to było za moich czasów (akurat chodziłem do szkoły gdy Wajda i Hoffman brali się za bary z kanonem lektur), ale nie uważam, by Sala Samobójców była warta opuszczenia tych kilku lekcji historii, matmy czy polskiego;). Ja z klasą byłem między innymi na Requiem dla snu, Pianiście, Samotnych i Pogodzie na jutro... i te filmy zdecydowanie bym młodym ludziom polecił, może nie zamiast Sali Samobójców, ale z pewnością przed.

Toz to proste jak konstrukcja cepa dlaczego owy film jest tak wznoszony na piedestał. Mam konto na stronie gdzie jest bardzo duzo tzw gimbusów. Otóz te gimbusy jarają sie tym filmem i tak wysoko oceniają poniewaz glowny bohater jest emo, do tego nosi rurki i jest taki mroczny. Taka natura dzisiejszych nastolatek. Niestety.

Opinia typowa dla "gimbusa".

Im taki typ chlopaczkow bardzo odpowiada, juz nie chodzi o film jak o calosc ale tylko i wykacznie typ urody Dominika.

jeśli Twój avatar, tak jak mój, zawiera datę urodzenia, to nie dziwi mnie co piszesz, bo doszedłem do tych samych wniosków;) znak czasów... dla mnie noszenie spodni wąskich jak rajstopy ostatni raz było cool w czasach Robin Hooda, ale co ja tam wiem stary pierdziel;)

Tak, to moja data urodzenia :) Ciesze się, że my 'stare pierdziele' rozumiemy się w tej kwestii :)

Ciekawe czy ty widziałeś wszystkie klasyki kina, poczynając od filmów Chaplina. Poza tym Sala to zupełnie inny typ kina niż "MP" - nie każdy lubi wymagające filmy w stylu Kubricka. Większa część widowni, czy nawet użytkownicy tego portalu, to nie są kinomaniacy i nie każdemu chce się sięgać do klasyki.

To że nie każdemu chce się sięgać do klasyki to oczywiste, zarówno w kinematografii jak i w literaturze. Co więcej, nikt nie widział/czytał wszystkiego, poza tym "klasyk" to też pojęcie relatywne. Że Sala to inny typ kina niż MP to akurat wiadomo, z tym że, "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie". Celem mojego postu nie było znalezienie kultowego tytułu, który obejrzało mniej ludzi niż Salę Samobójców i flame w komentarzach na polskie dzieci, tylko zobrazowanie, że filmowa edukacja jest w naszym pięknym kraju w powijakach. Nikogo do Kubricka zmuszać nie będe, ale wypadałoby chociaż wskazać drogę.

Masz rację, ale wytykanie komuś, że widział komercyjną Salę, a nie zna filmów Kubricka, przyniesie odwrotny efekt od zamierzonego - nikogo w ten sposób nie nakłonisz do zapoznania się z klasykami kina, bo ludzie poczują cię urażeni. Pamiętaj, że duża część widowni, która poszła na Salę do kina, to osoby bardzo młode. Wielu z nich być może w przyszłość sięgnie do klasyki (sam poznałem Bergmana dopiero w czasie studiów). Natomiast ludzie dorośli są już na tyle ukształtowani, że za cholerę nie zmienią swoich przyzwyczajeń. Poza tym wolę, aby młodzież wychowywała się na filmach Komasy (i tym podobnych), niż głupich komedyjkach w stylu "Kac wawa", albo ckliwych opowiastkach jak "Listy do M". Jaki z tego wniosek? Proszę o więcej "Komasy" w kinie.

wiecie, "Sala" akurat dostała tyle prestiżowego acclaimu ze wszystkich stron, że nawet jak się nie podoba to raczej powinna być znana albo przynajmniej żeby ludzie wiedzieli o co chodzi. film ten dotknął według mnie czegoś bardzo ważnego dotyczącego naszych czasów. może to jest ta sama rzecz co zawsze ale zrobiona w nowy i wcale nie banalny sposób, wykorzystujący wiele różnych środków opowiadania, wiele zabiegów narracyjnych, według mnie na conajmniej bardzo dobrym poziomie.

oczywiście są gusta i guściki. ale siły filmowi już odmówić nie sposób i samo to kwalifikuje go jako "ważny". był i jest puszczany na godzinach wychowawczych. oczywiście część ludzi zdecydowanie ten film i bohatera odrzuca, ale jest też druga część, która bardzo związuje się z głównym tematem.

"Mechaniczna pomarańcza" to akurat coś co nie jest tak odległe od "Sali" jeśli idzie o rodzaj przesłania. I tu i tu jest strach przed "nowymi czasami", pewne ostrzeżenie przed relatywizmem, przed społeczeństwem i światem, który sami tworzymy. Obydwa filmy zahaczają o "future fear movies" jeśli można to tak nazwać.

Natomiast są zrobione w kompletnie inny sposób i w innych konwencjach. To tak jak zastanawianie się czy kultura Majów jest lepsza od kultury Sumerów.

Tak czy siak - filmowa edukacja jest w powijakach i moim skromnym zdaniem prócz "Sali" na godzinach wychowawczych powinni puszczać Kubricka, Bergmana i Kurosawę, a najlepiej dokumenty Kieślowskiego. Piszę to bez ironii.

zgadzam się z Tobą, ja również obejrzenie Sali (przedwczoraj) traktowałem jako nadrobienie pewnych zaległości. Co do projekcji Bergmana i innych wymienionych przez Ciebie twórców mam pewne wątpliwości (choć byłoby super, gdybym się mylił), po pierwsze, czy edukacja młodzieży w tym zakresie kogokolwiek obchodzi i czy nie ma innych, bardziej palących problemów, którym należałoby poświęcić lekcje wychowawcze (społeczeństwo obywatelskie, tolerancja, ekologia- wiem, że to truizm, ale w tych dziedzinach mamy nie mniejsze zaległości, jako społeczeństwo, niż w kinie). Po wtóre, czy prezentowanie uczniom np. Kurosawy nie byłoby niczym wywód gombrowiczowskiego Bladaczki w Ferdydurke o tym, że "Słowacki wielkim poetą był", mimo iż młodzieży wcale "nie zachwyca";)

po głębszych rozważaniach dochodzę jednak do wniosku, że traktując Salę jako próbę nazwania pewnych problemów dzisiejszej młodzieży i ich pokazania, należy zaliczyć ten film do udanych. i tylko, a może aż tyle.

Bardzo dobrze napisane, to jest pierd.olnięta lesbija.

Nie masz co dyskutować z tymi koles80-nemo-bighammer-neno itp bo to jest jeden gość, dość psychopatyczna kreatura, która od 2 lat (!!!) CODZIENNIE hejtuje Kac Wawę wpisując lub podbijając tylko negatywne wpisy i klakierzy Salę Samobójców obrażając wszystkich, którym ten przereklamowany film się nie podoba. Ma jeszcze nicki greta83, nijak, swojak, skuryn, ninjatool, skarbekzgor, essox i pewnie jeszcze kilka (te konta są praktycznie identyczne, komentują w 90% tylko 2 filmy), to naprawdę ktoś z problemami psychicznymi więc można sobie z niego co najwyżej jaja robić, bo na branie na poważnie takimi szopkami nie zasłużył