Temat ważny ale postacie i taki cały klimat bardzo przerysownany. Mieszkam w jednym z większych miast w Polsce i nie widziałem by ludzie tańczyli tak w klubie, że rzucają się po ziemi i używali tylu słów z angielskiego w zdaniu. Uważam, że to może kwestia towarzystwa w jakim sie przebywa. Oprócz tego samo przedstawienie tego głównego bohatera trochę jako takiego kozaka bo wszystkich wykiwał jest dziwne i nie smaczne. Chłop spowodował śmierć wielu ludzi i zachował się jak najgorsze ścierwo a ludzie koło mnie w kinie mówili "hehe o kurde ale prze ch*j". Moim zdaniem ten film trochę tak tą postać pod koniec za dobrze przedstawił i to spowodowało u mnie naprawdę nieprzyjemne odczucia po tym filmie. Do tego liżący się przez 20 sekund Maciej Stuhr w sztucznej i dziwnej scenie też mnie jakoś odrzucił. A na koniec wspomnę o jakimś dziwnym nawiązaniu do pierwszej części chyba tylko po to by móc dać w tytule "Sala samobujców" bo przecież to był głośny i też przerysowany film.