Dobry, a nawet bardzo dobry. to w tym filmie był scenariusz/pomysł na fabułę...Realizacja jednak
poniżej krytyki - przez 2/3 filmu mamy wybauszanie oczu, tudzież przewracanie nimi, tępe spojrzenia
no i to by bylo na tyle - ale O.K. taką formę można czasem przyjąć - wytłumacz mi jednak dlaczego
tak mniej więcej od polowy filmu niby niewidoma zaczyna zachowywać się jak "widoma" -
doskonale radzi sobie w nieznanym terenie, nie potyka się o skały czy kamienie, podbiega do
gościa i go celnie policzkuje, wie jak go podnieść z kanapy, co więcej to ona go prowadzi gdy jest
ranny (i choć na początku filmu przewracała niewidomymi gałami w tę i nazad - potem już do końca
filmu nie przewraca - wręcz spogląda na gostka ze zrozumieniem) Pseudoambitną tzw. artystyczną
formę mogę przyjąć - niedoróbek i bezsensownych potknięć realizatorskich już nie.