Trochę nie pasuje mi to że gdy panna Sloane zastawiała na siebie pułapkę to nawet nie otrzymała propozycji pracy od Schmidta Wiem ze po wszystkim da się to wyjaśnić w różne naciągane sposoby ale jednak lepiej gdyby nie było tej sceny na początku gdy jeden z asystentów zwraca jej uwagę na to że łamie etykę