Ludzie są zanurzeni w patologiach. Nie ma "normalnych rodzin. "Normalne" jest, że kobieta wychowuje własne lub cudze dziecko i żyje w konkubinacie z jakimś samcem, który traktuje ją jak lalkę. "Normalne" jest, że ludzie nie pracują uczciwie, tylko żyją z kradzieży, łapówek, mafijnych interesów lub sprzedają swoje ciała. Powszechny alkoholizm, anomia (brak norm). Bieda, brzydota, dewastacja środowiska. Prawdziwy, jak się zdaje, obraz spustoszenia, jaki pozostawił po sobie Związek Sowiecki. Obcowanie z tym nierzeczywistym światem jest fascynujące, jak poznawanie egzotyki dzikich plemion. Dlatego film oceniam wysoko.
Tym bardziej, że jest na swój sposób optymistyczny. Główny bohater jakoś usiłuje odnaleźć się w tym nieludzkim świecie, zbudować jakieś więzi, jakieś elementarne zasady.
B. dobry film, choć - oczywiście - nie dla zwolenników sensacji czy wartkiej akcji.
Wszystko tam wygląda jak po apokalipsie z filmu SF, a to spustoszenie zostawił "zwykły" sowietyzm. Zgadzam się- warto obejrzeć chociażby poi to, aby zobaczyć tą przepaść.