Po obejrzeniu wersji z 2009-go obniżyłam temu czemuś ocenę z 4 na 3. Tamten film jest po prostu wybitny, oferuje artystyczną animację z ogromnym rozmachem, ma coś do powiedzenia i potrafi poruszać, chociaż doskonale wiemy, co się przecież wydarzy. Tutaj dostajemy cukierkową animację dla dzieci i spłaszczenie palety wyrazu. Te filmy dzieli zwyczajnie kilka klas jakości. A chyba jedyne co Netflix dodał od siebie to pierdylion Mulatów pasujących do XIX-wiecznego Londynu jak pięść do nosa. Nie polecam.
Nie jest wybitna. Grafika wygląda koszmarnie i tamta wersja jest taka sama jak inne. Tu jest coś bardziej oryginalnego.
Poza tym nigdzie nie ma powiedziane, że akcja się dzieje w XIX wiecznym Londynie. Może to alternatywna Ziemia?
To nie jest film historyczny, a film świąteczny. I jest znacznie ciekawszy od tego z 2009 roku, gdzie animacja była szarobura, nie było żadnych piosenek czy czegokolwiek ciekawego