Właśnie skończyłem oglądać ten film... i muszę przyznać, że w tej kategorii już dawno nie było tak dobrego filmu jak "Basic". Nastawiłem się na myślenie przy pierwszej wymianie nazwisk, a mimo to czuję, że wiele faktów mi umknęło. Faktycznie film jest "nieco" (hehe) zamotany i ciężki, ale zakończenie po prostu rozbraja!!! Travolta najpierw budzi naszą sympatię, później przez dobre 3 przedstawiany jest jako głównym czarnym charakterem... i po co?! tylko po to, żeby nas z tej huśtawki wyprowadzić i wytłumaczyć o co w tym całym gównie chodzi ;) Ode mnie wielki + !!!!!!