Tam były raczej tylko elementy DD - to idealny opis związku BDSM...

A za każdym razem jest lepszy i cudowniejszy - coraz więcej się widzi i rozumie. Rewelacyjnie dopracowany od strony psychologicznej. Perełeczka pod każdym względem. Zwłaszcza pod tym "klimatycznym"...

... to jeden z naprawdę niewielu filmów o relacji BDSM czy też delikatnym DD - fakt 24h to nie jest :):):) w zasadzie jest to film o SPANKINGU z odpowiednią do tego głębią psychiczną a jak wiadomo im dalej w las tym więcej drzew, każda dobra relacja BDSM wymaga podłoża psychicznego, także oglądałem go kilka razy i za każdym razem rozumie się więcej, "klimaty" nie są mi obce od lat, choć za pierwszym razem nie wiedziałem dlaczego ją zwolnił, dopiero później zrozumiałem, że to było takie dopełnienie poza tym On dość mocno trzymał się swojego schematu, osobiście pogłębiłbym z nią temat SPANKU jeszcze mocniej, wyszedł za pewne ramy, ...

Dlatego pisałem, że BDSM - bo w odróżnieniu od tzw. ostrego seksu, w BDSM chodzi przecież o emocje i psychikę przynajmniej na równi z odczuciami sensualnymi (jeśli nie bardziej). A jeśli mowa o tym, dlaczego ją zwolnił - myślę, że tu chodziło raczej o pewien rodzaj wstydu przed samym sobą - nieogarnięcia się we własnych potrzebach i braku samoakceptacji przez wzgląd na swoje stanowisko i funkcję społeczną. On naprawdę chciał się wycofać z układu, bo nie czuł się w nim sam ze sobą komfortowo (do końca przecież mimo wszystko nie wiadomo, dlaczego zwolnił poprzednią sekretarkę, dlaczego ona we łzach odchodziła). Ale to Lee się w sobie przełamała i paradoksalnie to ona właśnie go "ustawiła", złamała i "wzięła". Jak to zresztą w relacjach klimatycznych zazwyczaj jest - to uległa wybiera sobie dominującego. A na tym etapie na którym się to działo (to zwalnianie) Lee miała już jakąś świadomość układu (scena w której słucha audiobooka o relacjach dom-sub).
A nie zgodzę się z tym, że to film tylko o spankingu, bo scena otwierająca to czysty bondage (uroczy zresztą) i dominance. Czyli już pierwsze dwie literki. A spanking był dopełnieniem do BDSM. :)

.... tak tylko ogłoszenie jest zamieszczone ponownie, więc wg mnie On ściśle trzymał się swojego schematu i łamał Je do końca (może nawet wbrew sobie ale dla zasady), poprzednia odchodziła z łzami bo załapała temat tak jak i nasza bohaterka, próbowały w pewnym momencie przejąć kontrolę ( piszesz "ustawiła", "złamała" "wzieła") .... jak tylko uświadomił sobie, że niejako nie jest już górą w tym układzie to ją odtrącił, bolało go to ale musiał :):):). Termin BDSM jest bardzo pojemny lecz na pewno spanking się w nim zawiera napisałem "w zasadzie", może zbyt spłyciłem, generalnie nie lubię dokładania za dużo teorii do praktyki :):):)