jednak wyszło trochę inaczej (-; Ci sami aktorzy - nie wszyscy, tematyka krąży wokół kung-fu
podkreślając istotne znaczenie tej dyscypliny w każdym aspekcie życia i również sportu
jakim jest tutaj coś w rodzaju hokeja na trawie. Sama aktorka Kô Shibasaki w roli Rin
Sakurazara sprawia wrażenie jakby z kung-fu niewiele miała wspólnego (ruchy). Film do
obejrzenia raz, do Shaolin Soccera jeszcze kiedyś na pewno wrócę. Uwielbiam azjatyckie
kino szczególnie Chińskie i Japońskie ale w tym przypadku świadomie daję 6/10 bo zabrakło tego czegoś z jajem i do śmiechu.