filmik slaby nawet jak na standardy kina B... przecietna historia nakrecona w typowy dla slabego B sposob czyli kiepskie zdjecia slaba scenografia i wszechobecna bidnosc... i wcale sie nie czepiam bo akurat jestem smakoszem kina B i do niezlych filmow tego segmentu Shadows in Paradise nawet sie nie zbliza :D jedyny powod dla ktorego warto go zobaczyc to obsada pelna znanych nazwisk... jest podstarzaly gwiazdor kopanek obecnie na etacie w segmencie B czyli dacascos... jest stosunkowo swieza upadla gwiazda pierwszej ligi w osobie sizemora... sa gwiazdy upadle juz jakis czas temu jak Boxleitner bauer czy assante (akurat on jest swietny do dzisiaj nie wiem czemu tak sie rozmienil na drobne)... jest nowy etatowy rusek Igor Jijikine... i sa starzy wyjadacze kina B czyli Andrew Divoff i grajacy wszedzie gdzie tylko sie da (w porywach nawet kilkanascie filmow rocznie) Danny Trejo.. oprocz tego jest jeszcze kilka ladnych panienek dla ktorych ten film zapewne bedzie poczatkiem i koncem kariery filmowej bo aktorki z nich zadne.. no ale coz przynajmniej ladne byly... krotko mowiac tylko dla koneserow B albo ciekawostek filmowych bo na 2144 filmy jakie do dnia dzisiejszego widzialem taki wysyp znanych nazwisk widzialem tylko w rownie beznadziejnym Masked and Anonymous