Jak to w blaxploitation: w obu dużo głupiego biegania i gadania.
"Shaft" ma świetną piosenkę i aktora ale jest... nudny.
"Foxy Brown" ma dużo lepsze tempo. I Pam Grier.
Dużo seksu, dużo zabijania, dużo nagich piersi. Czarnych i białych.
Dla każdego coś miłego.