Ten film w niczym nie jest lepszy od telewizyjnego g*wna, które ma niby parodiować.
Nie parodia a pastisz, przynajmniej ja tak ten film odebrałem, jako parodię pewnie dałbym podobną ocenę. Niestety trochę długo to trwało i trzeba było się lekko przemęczyć by dotrzeć do sedna filmu pod koniec, azckolwiek warto myślę.
Widzisz coś złego w fajnych cyckach ?
Co do filmu, to idealnie drwi z programów w stylu big brader, gdzie głupie pustaki pokazują tyłki i cycki, bo niczym innym nie potrafią zainteresować widza.
Ok, tępe dzidy. Powrót do początków: "w niczym nie jest lepszy od telewizyjnego g*wna, które ma niby parodiować". Zajarzyły, czy dalej mają za daleko do łba? Słowo "parodiować" w razie wątpliwości możeta se zamienić na "wyśmiewać".
Cycki są ok, ale nie muszę ich dostawać w bonusie z mordą Pazury czy innego Dziędziela, choćbym nie wiem jak tego ostatniego nie lubił.