Film Verhoena bardzo mi się podobał a to ze wzgledu na jego głębsze przesłanie. Reżyser swietnie pokazał, iż swiat show biznesu nie jest taki kolorowy jak by się moglo wydawać. Erotyzm i brutalność w tym filmie są jak najbardziej uzasadnione, gdyz to nie miała być bajeczka, wręcz przeciwnie, chodziło tu o pokazanie okruynej rzeczywistości. jak dla mnie ekstra. Reżyser "Nagiego instynktu" nie zawiódł.
przecież każdy to wie, nie trzeba było filmu o tym robić aby uświadamiać narody. to ze tym biznesem rządzą twarde reguły gry wiem od dawna. jesli tylko o to chodziło w tym badziewiu to jeszcze bardziej trzymam sie zdania że film jest kompletnym dnem.
Agdzie tam. Podobne historie oglądałam już 100 razy i to o wiele lepsze. Na prawde jest wiele filmów tego typu... i warto je obejrzeć ot choćby dla porównania.