Kolejna włoska podróba "Conana", tym razem również mocno inspirowana "Siedmioma samurajami". Z elementów fantasy mamy tu tylko głównego złego najeźdźcę, którego normalną bronią zabić nie można i magiczny miecz, który parzy tych, którzy są niegodni, by go dzierżyć. Całość oglądało mi się całkiem przyjemnie, spodziewałem się czegoś dużo gorszego.