nic strasznego, chociaz film zapowiadal sie fajnie, a okazal sie po prostu szmirowata
tandeta...
dokładnie, człowieki do tej pory nie raczą zaczerpnąć podstawowych informacji o filmie jak np ADAPTACJA czy EKRANIZACJA. Najłatwiej wystawić typowo polaczkową ekspertyze pt "wiem bo widziałem" (a wiem najlepiej oczywiście. Fakt na temat filmu jet taki że jest to jedna z lepszych ekranizacji gry komputerowejj, a jak komuś klimat nie podjechał no to pretensje do twórców gry prosze kierować...
Kolejna głupawa wypowidź? Skoro film powstał na podstawie gry to chyba znaczy, ze ta gra była dobra, prawda? A to, że osoby odpowiedzialne za film nie spisąły się zbytnio to inna sprawa...
Jest niestety taka tendencja do robienia średnich, ablo kiepskich ekranizacji gier, więc nie narzekajcie... ;p
ja zrzumiem wypowiedź DeGreZeta. Nie tylko w świecie gier, ale i literatury faktem jest że ekranizacja jest nieudolną próbą zarobienia kasy na czymś co w swojej pierwotnej formie odniosło sukces.
Przykładowo, Stefan Król doczekał sie ponad 60 ekranizacji opartych na swoich powieściach. Może z 5 jest naprawde dobrych. Czy zatem jest to przesłanka aby odrzucić jego twórczość?
a ja rozumiem twoją wypowiedź, tylko że po co mi wiedzieć o scenariuszu gry, jak film w oderwaniu od gry jest po prostu denny. Doceniam klimat opuszczonego miasta, ale w filmie wygląda to dość zabawnie zwłaszcza w połączeniu z grą aktorską głównych bohaterów.
Nie odrzucam tej gry, bo jej nie znam. Film może zainteresować grą (jeśli ktoś lubi gry), al ja nie widzę sensu interesowania się książką, czy grą przed obejrzeniem filmu. Film powinien być rozpatrywany jako osobne dzieło.
A w przypadku tego filmu nie można mówić o dziele, tylko o gniocie.
No ok, po Twojej wypowiedzi można wywnioskować, że skoro film to gniot to gra (czy w innym przypadku np książka) również musi być denna.
A swoją drogą, przy innych ekranizacjach myślę że Silent wcale nie wypada aż tak słabo, w moim skromnym odczuciu nawet całkiem dobrze oddaje klimat, który akurat Tobie nie przypadł do gustu. Podobnie miałem z Ringiem, gdzie w wersji JAP po prostu mnie nudził i męczył, natomiast produkcja ze stanów o wiele bardziej trzymała w napięciu...
Pozdro
Źle wnioskujesz. Ja napisałam, że na film powinno się patrzeć oddzielnie od gry. Gra może być dobra, a film słaby. Czy film musi koniecznie świadczyć o grze?
Poza tym wychwyciłam fakt, że gra opiera się na klimacie miasta, tych wszystkich stworkach i fabule o skomplikowanym zakończeniu, podwójnym wymiarze. Film mógłby być rewelacyjny, a go moim zdaniem kiepsko zrobiono.
Źle napisałem... Wniosek dotyczył poprzednich wypowiedzi.
A co do reszty, to nie wiele jest filmów których nie dało by się zrobić lepiej.
W przypadku ekranizacji można popełnić 2 błędy, odejść od oryginału i zrobić kiepski film, albo odejść od oryginału i zrobić dobry film. W przypadku Silent Hill, film trzyma klimat, gratka dla fanów. Dla innych subiektywna ocena.
Ale akurat Silent Hill jest jedną z najlepszych tzw. egranizacji jakie się ukazały. Wierne pierwowzorowi. Wiadomo, żę nie będzie tak straszna jak gra, bo to tylko film a nie budowanie nastroju godzinami jak w grze, gdzie człowiek nic nie widzi i od samego gracza zależy gdzie pójdzie. Nie mniej pozytywnie się zdziwiłem co do filmu i jest tam to co być powinno.
"Fakt na temat filmu jet taki że jest to jedna z lepszych ekranizacji gry komputerowejj" - o tym wlasnie pisalem :)
Zdecydowanie się nie zgadzam. Film ma inny a w tym wypadku po prostu gorszy : sposób narracji, nastrój, niezgodną kreację świata z gry. W filmie dodano elementy niepotrzebne i przeinaczające. Tak jak napisano powyżej, film stworzono na popularności dobrej marki dla pieniędzy.Pozdrawiam!
bez przesady, nie był aż tak zły. Prawdę mówiąc, mogło być gorzej ;) aczkolwiek żaden film nigdy nie będzie w stanie oddać klimatu gry, więc mam nadzieję, że nikt nie kieruje się w ocenie serii Silent Hill przez ten film... Gry są po prostu jedyne w swoim rodzaju, coś niesamowitego.
Moim zdaniem film świetnie oddaje klimat gry. Nie ma lepszej ekranizacji, nazwanie tego dnem to trochę przesada, teraz dno i ilość mułu wyznacza kac wawa :D
W filmie jest bardzoo fajny klimat, i fajna fabuła, te potwory dodały minusów to filmów , ale tak to go polacam jest wart uwagi
totalne nieporozumienie , po 30 minutach juz mi sie odechciało tego oglądac , naprawde nie polecam strata czasu
Mógłbyś przynajmniej nie wystawiać oceny, nie ocenia się filmów, których praktycznie się nie widziało.
kolejna konkretna wypowiedź.Nie stać cię na porządne argumenty to nie pisz nic .
ten film dostał juz ocene , na jaka zasłuzyl a powiedzcie mi co wam sie podobalo w tym filmie ? uzasadnijcie swoja wypowiedz jak takie mądre dzieci jesteście , aha no i nie moge w to uwierzyc ze ktos dal 10 , masakra
Jeśli nie możesz uwierzyć że komuś podoba się coś co tobie nie jesteś bardzo ograniczony.To nie ja założyłem temat więc nie ja będę przytaczał argumenty.Chociaż nie mogę powiedzieć .Po pierwsze liczy się dla mnie ciężka atmosfera panująca w filmie.Zmyślny scenariusz dobre efekty specjalne ,Ścieżka dźwiękowa.Dobrze sie bawiłem oglądając ten obraz więc dałem 10 .A i ostatnia uwaga .Nie widziałeś całości więc nie powinieneś w ogóle zabierać głosu.Wiele filmów rozkręca się od połowy albo kończy dobrą passę w połowie.
widziałem film do samego końca , i nie mów że jestem ograniczony trolu ,napisałes tu o zmyślnym scenariuszu. Koleś ty chyba pożądnego filmu nie widziałeś , tym scenariuszem tylko 4litery można sobie podetrzeć
jescze jedna sprawa , przeczytaj post , nie jest on założony po to żeby ten film zachwalac
Mogę pisać w każdym poście pochlebnie albo nie chyba na tym polega dyskusja a nie przytakiwanie temu co ktoś inny powiedział .Twoje ograniczenie wylewa się z ciebie jak woda z wodospadu .Nawet nie wiesz od czego jest to forum.Nie wiesz też że oceny są subiektywnie wystawiane .Co do filmów które oglądałem to jest ich sporo.Sporo z nich ma lepszy scenariusz a mimo to nie daję im dychy .Moja ocena moja sprawa a tobie nic do tego.
to przez takich uzytkownikow jak ty , oceny takich szmir sa zawyzone , a jesli sie oglada filmy to trzeba byc obiektywnym co do oceny ,a ograniczony to ty jestes twierdzac po twojej wypowiedzi upośledzony "kinomaniaku"
uposledzony to ty jestes podobaja mi sie rozne filmy ambitne i wyjatkowo niskie jestem otwarty na wszelkie produkcje .a co do ocen jak mozna byc obiektywnym przy ocenie np. komedii jak milion osob sie z czegos smieje nie znaczy ze ja musze .tak jak mowilem nie pojmujesz nawet sensu tego forum wiec dalsza dyskusja nie ma sensu .
Dobra pomijając nie potrzebną wymianę uprzejmości .Co ci się nie podobało tak konkretnie w tym filmie .Scenariusz jest podobny do tego z gry więc co jest z nim ni tak ??Klimat taki jak w grze więc też nie rozumiem .Było mrocznie przytłaczająco w tle ciągły niepokój .
no w porównaniu z grą , a grałem w silent hilla jest kolosalana różnica , to że film prowadził do nikąd i wiedziałem jak sie juz zakonczy , odebrało mi chęc do dalszego oglądania i zmusiłem sie do końca , dałem szanse temu filmowi , jednak niepotrzebnie film naprawde był nudny strasznie , fabuła była tez kiepska , gra aktorska , a efekty były średnie
Tupac4ever, masz o sobie za bardzo wysokie mniemanie, skoro uważasz swój gust za wyznacznik czy film jest szmirą czy nie. Nie, nie jest. Bo większości się on podoba, a to coś znaczy.
bo ta "większość" o której wspomniałes zadowala sie takimi kiepskimi filmami , ja wyrazilem tylko moja opinie i chyba mam do tego prawo,a moje mniemanie zostaw w spokoju ;) bo twój gust mówi samo za siebie...chyba nie musze podawac przykladów
Dla Ciebie kiepski, dla kogoś innego nie. Zrozum, nie jesteś pepkiem świata i wyznacznikiem tego czy film jest dobry czy nie. Wyznacznikiem tego są wszyscy i średnia ocena.
no i dobrze kolego juz sie uspokój bo ci żyłka pęknie , ja oceniłem ten film wg mojego gustu ,a twoj gust mowi sam za siebie(m jak milosc 10/10)
Przyznaję, że dałem 10/10 M jak miłość. Tylko dlatego że oglądam go od poczatku i wiąże z nim miłe wspomnienia z dzieciństwa,a Tobie nic do tego. Sprawdzać to sobie możesz liczbe promili w krwi swojej albo test na ojcostwo a nie czyjś gust.
no dokładnie , to po co sie przypierdalasz? sam zaczales krytykowac moj gust i moja wypowiedz ,a takie teksty to se w chacie rzucaj złamasie , internetowy trolu : "kozak w necie , p.i.z.d.a w świecie"
Patrz, nawet nie zrozumiałeś mojego pierwszego wpisu i skoro widzisz dwa słowa "swój gust" myślisz, że przypierdzielałem się o niego. otóż nie. Jakby Ci to wytłumaczyć, żeby i przedszkolak zrozumiał? hmmm... raczej chodziło o fakt, że to czy film Ci się podoba czy nie (czy cokolwiek Ci się podoba czy nie) jest wyznacznikiem tego czy jest to dobre. Tak jakbyś miał się za najlepszego krytyka na świecie i liczy się Twoje zdanie. Otóż nie, nie liczy się tylko Twoje zdanie. Więc Tupacu, pora zejść znowu na ziemie a nie bujać w obłokach.
ja nie uwazam sie za najwiekszego krytyka ale , musialem uzasadnic swoja ocene piszac co mi sie w nim nie podobalo ,czy ty tego nie rozumiesz? nie jestem tacy jak inni ze daja 1 nie uzasadniajc dlaczego , ja napisalem co sie mi w nim nie podoba i chyba nie jest to tak niezrozumiale co? i nie mow ze nie zrozumialem bo to jest beszczenosc z twojej strony na wstepie juz mi pocisnales moze nie tak kolosalnie ale chciales mnie obrazic w prosty sposob
Żadnych dobrych argumentów nie widziałem w Twoich wpisach, jedyne co napisałeś to "po 30 minutach nie chciało mi się oglądać". I nie uważam, że argumentowanie jest pisane na zasadzie "to przez takich uzytkownikow jak ty , oceny takich szmir są zawyżone". Po pierwsze nie powinieneś oceniać czegoś czego praktycznie nie zrozumiałeś a po drugie czegoś czego nie obejrzałeś do końca.
jakbys umial czytac to wiedzialbys ze zobaczylem ten film w calosci ,a argumenty podalem , i tu znow sie klania nieumiejetnosc czytania ze zrozumieniem , koles daj sobie juz spokoj kazdy ma inny gust ja ocenilem ten film na 2 ty na 10 nic na to nie poradzisz , the end
To przynajmniej szanuj czyjąś ocene a nie wskakujesz, że jak ktoś inaczej ocenił niż Ty to specjalne zawyżanie szmir. Mówisz, że każdy ma gust, a sam tym sposobem atakujesz innych.
Zgadza sie moze dlatego ze mnie trudno zadowolić jesli chodzi o film, wypowiedzialem sie w spodob negatywny wobec tego filmu bo mnie nie ruszyl, a innych ocene szanuje , tylko zastanawia mnie dlaczego ludzie oceniaja az tak wysoko ten film widzialem juz duzo filmow i spośród wszystkich silent hill wg mnie wypada slabo
"tylko zastanawia mnie dlaczego ludzie oceniaja az tak wysoko ten film"
Za zagmatwaną fabułę i symbolikę, na przykład. Za tony rozmaitych drobnych smaczków fabularnych. Za ciężki i przytłaczający klimat. Za efekty. Za to, że SH jest z pewnością najlepszą ekranizacją gry, jaka powstała.
Zgadzam się z Der_SpeeDer, trzeba być naprawdę fanem gry albo mieć sporą znajomość z nią by dostrzec drobne niuanse dla gracza.
Dla mnie najlepsze ekranizacje to: 1. Silent Hill, 2. Resident Evil, 3. Tomb Raider, 4. Resident Evil 2, 4. Mortal Kombat, 5. Tomb Raider 2 a potem troszkę już gorzej z tym.