Horror musi być przede wszystkim ciekawy. Nie zawsze straszny - chociaż to główny cel produkcji tego gatunku. Jednak, kiedy jest ciekawy potrafi nadrobić braki mrożących krew momentów. Tutaj natomiast miałem wrażenie, że przez większość filmu oglądam film obyczajowy. Z drobnymi wątkami grozy? Bardziej się przyłożyli do wątki samotnej matki, niż przedstawienia dobrego kina mającego kogoś przestraszyć. Trochę mało. Na dodatek bardzo nudno. Słabiutki film.
Kto stara się śledzić nowe horrory wie, że poziom jest bardzo niski. Czasem jednak zdaży się film, który mimo wielu braków czy małego budżetu zainteresuje fabułą, klimatem czy pomysłem. Tutaj nie było niczego.
Obok pierwszej części nawet nie stał. Ogólnie nie polecam oglądać. Chyba, że ktoś jest ciekawy porównania z poprzednią częścią (wg. mnie bardzo dobrą).

Pozdrawiam :))