a ogólnie polecasz dla kogoś kto nie oglądał jedynki, jest czasami strasznie/ trzyma w napięciu?

Jedynka i dwójka są ze sobą powiązane. Niemal wszystkie wątki nawiązują do jedynki, bez jej obejrzenia można po prostu nie zrozumieć o co chodzi, co nie znaczy, że film nie przestraszy. Ja polecam obejrzenie części pierwszej przed Sinister 2. Poza tym jedynka jest najzwyczajniej w świecie lepsza i straszniejsza, jeden z lepszych horrorów ostatnich lat więc tym bardziej warto się zapoznać :)

Podstawowy błąd to oczekiwanie u niektórych widzów tego samego elementu zaskoczenia i tajemnicy jak w jedynce. Jak sam zauważyłeś jest to raczej i z reguły niemożliwe w przypadku sequela. Dlatego uważam że oceny na poziomie 3/10 z powodu tego że dwójka to odgrzewany kotlet to nieporozumienie. Co innego mieć zarzuty co do realizacji filmu czy gry aktorskiej, tutaj można coś obiektywnie zarzucić. Moim zdaniem dwójka ma gęstą atmosferę, dobry klimat i udźwiękowienie, wbrew temu co napisałeś nastrój grozy czasami jednak się pojawia ( główne skrzypce gra tu muzyka ), a gra aktorska jest całkiem przyzwoita i ona również ma wpływ na odbiór filmu. Ludzie psioczą na tą część ( ich święte prawo ) bo oczekiwali Bóg wie czego jakby zapomnieli że ( tak jak napisałeś ) tajemnica jest w zasadzie wyjaśniona , a wystawienie się widza na podobny zestaw bodźców jak w jedynce nie będzie już dawało takiej przyjemności. Gdyby dwójka skopiowała jedynkę też by narzekali. Gdyby dwójka baaardzo odbiegała tematycznie od jedynki też byłyby narzekania. Rzadko który sequel jest w stanie stworzyć nową jakość czy też dorównać pierwowzorowi. Ale tutaj nie ma przecież totalnej tragedii IMHO . Pozdrawiam

ps. A jeszcze jedno :-) .... bughuula jest całkiem sporo wg mnie w stosunku do jedynki i gdyby było go jeszcze więcej obawiam się że film stałby się całkowicie odarty z tajemniczości , byłby jeszcze bardziej dosadny niż jest a oceny pewnie byłyby jeszcze niższe