PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=601855}

Siostra twojej siostry

Your Sister's Sister
6,8 17 523
oceny
6,8 10 1 17523
6,9 12
ocen krytyków
Siostra twojej siostry
powrót do forum filmu Siostra twojej siostry

Rozumiem, że Iris cierpi, ponieważ kocha Jacka, ale dlaczego gniewa się na siostrę i na Jacka? Hanna nie wiedziała, że Iris kocha się w Jacku. Jest dorosła i ma prawo spać, z kim chce. Podobnie Jack. Skoro Iris była w związku z jego bratem, to dlaczego on nie może się przespać z jej siostrą? Jack jest przyjacielem Iris, ale nie jej chłopakiem. Jest wolnym facetem, który nie wie, że Iris się w nim kocha. Czy fakt, że Hanna jest siostrą jego przyjaciółki czyni ją nietykalną?

Czy ktoś z Was miał podobne przemyślenia?

krozycka

Teoretycznie niektórzy znajomi mają taką zasadę "nietykalności" lub po prostu przyzwoitości, ale w tym przypadku jest trochę inaczej, bo Iris spała z bratem Jack'a... A gniewa się na nich, bo... kobiet nie zrozumiesz, jesteśmy dziwne.

Angela4b

spała to dość przesadzone określenie :D
u niego podziałał zwykły popęd fizyczny u niej zwykła przebiegłość
wydaje mi się że ten akt nie był najważniejszym i nie ma co go analizować

starszy_pan

Nie powiedziałabym, że przesadzone, bo niewiele poza tym spaniem się działo :D
No, może i dla nas nie ma znaczenia, ale autorka usiłuje zrozumieć logikę głównej bohaterki (powodzenia, przy okazji :))

ocenił(a) film na 8
krozycka

Racjonalne myślenie swoją drogą, a uczucia swoją ;)

Rozijuz

Zgadzam się w 100%:D

ocenił(a) film na 7
krozycka

Nie ma co tu rozumieć dlaczego się gniewała tylko skwitować to jak bohaterowie 'weird situation" W takich sytuacjach tak ludzie właśnie się zachowują i czują :) Tak czy inaczej fajny film :)

krozycka

Może wypadałoby zaznaczyć, że to SPOILER!!!!!!

krozycka

To o czym piszesz jest logiczne, natomiast w trakcie myslałem o czymś zupełnie innym.
Głównie o tym czy owa miłość rzeczywiście miała miejsce.
Bo moim zdaniem nie na tyle silna by jakiś XY zawrócił jej w głowie w najmniej oczekiwanym momencie na co Jack zareagował panikowaniem, piciem lub bóg wie jak tam jeszcze. Niepewność jako ojca, niepewność jako faceta, lepsza praca itd..
Imponowała jej swoboda, porozumienie, ale Jacka nie dałoby sie wrzucić pod pantofel, zbyt duży outsider i marzyciel który robił obciach w towarzystwie, dlatego szukała kogoś innego.
Kobieta jak to kobieta - bardziej skomplikowana trzeba brać poprawke - najlepiej unikać bo to oznacza oczekiwania których i tak jako facet nie spełnisz
Ale myślałem że zwymiotuje w scenie kiedy Jack wrócił i wyznał Iris miłość...
Potraktował Hannah jak przedmiot i powinien nie wracać dać im obu spokój wiekuisty.
U niego nawet nie chodzi już o pseudo sex.. chociaż jest to papierek lakmusowy jaki zadufany egoista
Okej rozumiem że szybko skończył, fakt to świadczy że Hannah faktycznie go kręciła ale powinien gryźć sie w język.
Ani jedno słowo czy gest przed, w trakcie, chwile po nie podnieciło by nawet mocno napalonej hetero-kobiety.
W każdym razie strach wyobrażać sobie jak by wyglądała scena w normalnych okolicznościach
Miał farta że chciała dziecka i jeśli ktokolwiek dał @#(*&@# to właśnie on
Natomiast to co robił tuż po - Hannah z miłości do siostry powinna jej o nim opowiedzieć i ostrzec jaki burak.
Aż mnie krew zalewała na każde słowo które mówił poza psychoanalizowaniem brata.

Natomiast Iris za dużo sie zastanawiała i szukała lepszej wersji Jacka wiec czegoś jej w nim brakowało do słowa - miłość.
Hannah potrzebowała kilku jednego wieczora na dobór ojca, Iris wielu lat znajomości z Jackiem.
Brat Jacka przeobraził sie(co opisuje Jack w "przemowie" pogrzebowej) i uwiódł Iris - Jack mimo że bystrzak nie miał odwagi i pomimo bliskości nie miał odwagi.
Zarówno rosterki Iris jak i wyznanie Jacka wydały mi się na tyle wydumane że nie wierze w miłość ani jednego ani drugiego.
Potrafili się wspólnie bawić, potrafili czuć komfortowo i na luzie, Iris umawiała z klonami Jacka zatem fizycznie pociągał ale... ale niepewność czy może na niego liczyć kiedy dostanie to czego chciał słusznie sie potwierdziła.
Fart że Hannah była siostrą Iris był jedynie szczęśliwym dla wszystkich zbiegiem okoliczności bo wszystko zostanie w rodzinie.
Po krótkiej scenie z Hannah i jego zachowaniu wobec niej, braku odwagi godnej faceta, szczerze watpie by coś poza kumplowaniem albo daniem nasienia spragnionej dziecka siostrze miało jakiś sens.

ocenił(a) film na 7
starszy_pan

Poddajesz tych ludzi ocenie z punktu widzenia tradycyjnych wartości i wtedy masz rację: ona potraktował starszą siostrę przedmiotowo, ona jego także. Zaś co do młodszej siostry - była pogubiona jak dziecko we mgle.
Ale spójrz na to od strony ludzi myślących "po nowemu", tj. wg dzisiejszych kanonów, dalekich od tradycyjnych wartości. Z tego punktu widzenia ani on, ani starsza siostra nie mogą mieć wzajemnie do siebie pretensji, bo oboje wzajemnie potraktowali się przedmiotowo. W tym sensie jej zdziwienie na jego zachowanie, gdy zobaczył młodszą siostrę za oknem było komiczne (co ona sama szybko sobie uświadomiła i "odpuściła"). Podobnie jego oburzenie, że ona potraktowała go jako "dawcę spermy", po kilku dniach pod namiotem, mu przeszło, gdyż przecież sam potraktował ją równie przedmiotowo. Jemu zajęło to trochę więcej czasu niż jej, bo proces myślenia zaburzała mu samcza duma.
"Czysta" jest jedynie młodsza z sióstr, ale jej naiwność i infantylność źle wróży - czeka ją w życiu wiele rozczarowań.
Jego końcowe wyznanie i pozorny happy end nie powinny zaciemniać jasnego obrazu tego, co będzie dalej. On nie wytrwa w swoich postanowieniach, będzie pił, bzykał i miał w nosie swoje obowiązki ojca czy wujka oraz męża czy partnera. Macierzyństwo starszej siostry budzi wielkie obawy, gdyż traktuje ona dziecko jak lalkę, dziecko nie będzie miało normalnego ojca ale - być może - będzie miało dwie mamusie (lub drugą mamusię, która będzie się zmieniać co jakiś czas, w miarę jak starsza siostra będzie zmieniać partnerki). Żal młodszej siostry, bo albo będzie musiała zaakceptować reguły gry obowiązujące w dzisiejszym "nowoczesnym" świecie (każdy myśli o sobie a wolność rozumie jako całkowitą swobodę postępowania i prawo do złamania wszelkich wcześniejszych zobowiązań), albo czeka ją wielkie rozczarowanie.
Ten film nie pokazuje świata takim, jakim być powinien, ale takim, jaki jest. Można obrazić się na ten świat (choć to daremne, bo stare już nie wróci), ale nie można krytykować filmu za to, że wiernie pokazuje, wg jakich zasad dzisiaj się żyje. Autor filmu nie krytykuje tych zasad (to prawda), ale też pokazuje, jakie rozczarowania i jaki ból te nieludzkie reguły powodują.
Jeżeli czegoś mi zabrakło, to kropki nad i w zakończeniu, czyli zaznaczenia pewnego dystansu do postępowania jego i starszej siostry oraz zbyt łatwy happy end.
No i atutem filmu jest świetne aktorstwo.

starszy_pan

Ostatnia scena z wyznaniem miłości faktycznie jest dość mocno spłycona, ale nie zmienia to faktu, że jedno i drugie mogło czuć do siebie coś więcej niż zwykłą przyjaźń. To, że całość została tak, a nie inaczej przedstawiona, to już historia pisana do autora scenariusza. Nie którzy spotykają się i od razu "biorą ślub", inni potrzebują na to czasu. Osobiście uważam, że miłość zrodzona z przyjaźni stanowi lepszą podstawę do budowania trwałego związku niż, mocne zachłyśnięcie się drugą osobą... co zazwyczaj prowadzi, czy też skutkuje mega czkawką.

krozycka

Ja uważam, że to spoiler.

Czy ktoś z Was miał podobne przemyślenia?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones