Po zwiastunie oczekiwałem dobrej rozrywki 100 na 1 ....
Ale jak zwykle ... To bolało
O ile początek filmu daje klimat samotny człowiek itp. to od rozdziału z nazistami robi się coraz gorzej i gorzej . Jakaś tam akcja jest ale ...no właśnie to ale !!!
1 ALE .... czemu naziści mówią po angielsku reszta swoim językiem - fiński czy tam szwedzki?
2 ALE ....mało dialogów ale jak już są to tragiczne
3 ALE .... Jedziesz z górą złota i używasz drogi i nie słyszysz z daleka konwoju ciężarówek i czołgu ???
a nazista słyszy strzały z kilometra jadąc na głośnym czołgu...
4 ALE ... żołnierz wypada z ciężarówki na środek drogi i widać że pomiędzy gąsienice czołgu i spokojnie może przeżyć a i tak trafia na gąsienice ...... i kaput.
5 ALE ... nasz bohater napada na ciężarówkę z więźniami która jedzie środku konwoju , z przodu inna ciężarówka z ludźmi na pace a z tyłu czołg i nikt nie widzi co się dzieje .....
Tych ALE jest o wiele wiele więcej .... I dlaczego te ALE tak wchodzą w głowę ... Bo akcja w filmie nie jet porywająca , można powiedzieć że brak dialogów daje klimat ale to właśnie za brak akcji i jakiś sensownych rozmów miedzy bohaterami zaczynasz myśleć ....o tych wszystkich niedociągnięciach i nonsensach .
Nie mówię że to ma byc realizm czy coś ale na zwiastunie bawiłem się lepiej niż na filmie.
Plusy ... gdzieś tam może są zakopane .
Dokładnie! Zgadzam się w 100%. Mnie natomiast najbardziej raził czołg, którym podróżowali niemieccy żołnierze. Skoro w filmie wykorzystali tylko 4 pojazdy to powinni chociaż zadbać o to aby były prawdziwe, bo niemieccy żołnierze w czołgu T-55 to tego jeszcze chyba nie było.
On chyba miał udawać działo samobieżne - dlatego wieża była nieruchoma i obrzucona tobołami jakimiś ;-)
Analizujesz go jak poważny film, a to coś na kształt pastiszu. Nawet kolejne rozdziały są opisane czcionką niczym z filmów Tarantino.
Ale w filmach Tarantino są jeszcze dialogi przy, których można się dobrze bawić. Tutaj tylko głupota pogania głupotę i nic z tego nie wynika. Zupełnie jakby skupiać się na zabawie pięcioletnich dzieci ponad to niż pilnowanie aby czegoś nie zmalowały. Coś na kształt pastiszu? Na kształt! No i co z tego wynika? Nic poza tym, że to strata czasu. Można by spekulować, że to film ku pokrzepieniu serc Finów. Ale dlaczego przeciwnikiem są mityczni Naziści ? No i przepraszam, ale idiotyczne opowieści o nieśmiertelnym farciarzu dość słabo krzepią.
Wiedziałem że to będzie film typu wyłącz myślenie, i też go tak oceniam. Przywalać się do durnot w takim filmie, to przesada. Ale spodziewałem się i tak więcej po nim. Taki na 6. Przy tym budżecie to i tak wygląda b.dobrze. Dla mnie jedynie, scena z samolotem była naprawdę grubo przesadzona ;D I to biorąc pod uwagę, jakiego gatunku to film.
Po pierwsze chłop ściga się z czołgiem i kolumna aut po otwartej przestrzeni. Wystarczy.