Kolo jak zwykle sam musi stawić czoła przeciwnościom losu i oczywiście wygrywa. Hip hip hurra...
[6/10] i to głównie za motyw z samodzielnym montowaniem sprzętu i świniami rzucanymi przez związek... no i jeszcze jeden plusik z chore wiksy (głównie dźwiękowe) bohatera.
Ten film jest na faktach autentycznych więc to nie jest ściema z kina familijnego. Piękna historia, ukazująca jak wiele może zrobić zdeterminowany człowiek
Prawdziwa historia 2005 też na faktach autentycznych tylko, że tam Antony Hopkins akurat sam najszybszy motocykl buduje.