Czy masz świadomość, że to jest bajka, a nie poważny film dokumentalny? Już na samym wstępie jest jak byk powiedziane (i napisane), że historia jest przeinaczona i nie stanowi wiarygodnego źródła - więc czemu czepiasz się, że odbiegli od faktów?

Kulawa promocja wegetarianizmu? Jak dla mnie super fajna - jestem od wegetarianizmu daleka, ale uważam, że zrobili to fajnie i z dowcipem. Why so serious?

Kulawa jest wartość poznawcza bajki, a nie promocja wegetarianizmu, która jest lewacka. Lewacka.
Informacja na wstępie bierze się stąd, że ktoś prawdopodobnie na etapie postprodukcji wytknął te same błędy historyczne co ja (powszechnie wiadomo, że amerykanie są niedouczeni) i w ten sposób próbowali otrzeć dupę szkłem. Nie usprawiedliwia to wcale faktu, że w miejscu gdzie z równie dobrym skutkiem można było przemycić choć trochę historycznej prawdy, zaserwowano dzieciom kupę bzdur.

wciąż uważam że bajka to bajka. nie każda jest edukacyjna i pewnie nawet większość nie jest choć w najmniejszym stopniu. chcesz prostej rozrywki bierzesz dzieciaka na Skubanych, chcesz edukować - szukasz bajek typu Karol który został świętym. Różnica chyba jest widoczna :) grunt to szukać tego co chcesz, a nie czepiać się że wszystkie bajki nie edukują :)

Jesteś może zwolennikiem tzw. odmóżdżaczy? Czyli filmów "czysto rozrywkowych" bez grama sensu i logiki? Typu "Wyłączam myślenie i dobrze się bawię"? Ja nie. Bo nie umiem wyłączać myślenia. Dla mnie film nawet rozrywkowy musi mieć sens, jeśli to nie stoi w sprzeczności z konwencją. Prosta rozrywka, jak to nazywasz to rozrywka dla prostaków, mnie nie bawi. Bajka także - powinna edukować tam gdzie tylko to możliwe.
O wiele fajniej dostrzegać w bajce detale świadczące o tym że twórcy znają choć trochę fakty, niż zżymać się że pokazują bzdury.
Dzieci potem zadają różne pytania. O wiele lepiej sprzedać dziecku przy okazji odrobinę wiedzy, niż mówić że to nieprawda to co widziało.

Leszy2, zjedz snickersa, bo wyglądasz na spiętego ;).
Przecież już nawet z plakatu widać (jak i po zwiastunie) jakiego typu filmem są "Skubani". Wartość edukacyjna polega raczej na tym, by polskie dzieci, wiedziały co to jest Święto Dziękczynienia, a że i tak będą za przeproszeniem "wpi**ać" prosiaki i kurczaczki z zagrody (jeśli są to wiejskie dzieci) to zwyczajna kolej życia i łańcuch pokarmowy. A w kwestii PIZZY na ŚDZ nie uważam za absurdalne, to typowy pomysł dla danej konwencji.

Zwróciłbym też uwagę jakie studio się pod filmem podpisało. Jeśli to DreamWorks/PIXAR lub Disney oczekuj historii która ma jakieś ręce i nogi jeśli to jakieś enigmantyczne, raczkujące studio - radziłbym poważnie przemyśleć obawy przed seansem bo można się miło lub wręcz przeciwnie rozczarować. Animacja amerykańska ewoluowała na tyle, że zasypuje nas stadami propozycji. Od nas zależy co wybierzemy...

Hmm... raczej nie jestem zwolennikiem "zielony guzik na myślenie" zawsze i wszędzie, zbyt częste główkowanie może zaszkodzić. Po to powstają takie filmy, by przepłukać na chwilę zmęczone komórki.

I dostają adekwatną ocenę.

Uwielbiam to podejście - wszystko, co "inne" musi być lewackie <3 No nie mogę po prostu :D

Jest wiele podobieństw do Avatara ale bez przesady, to dwa zupełnie różne filmy. Poza tym, większość filmów wzoruje się na czymś co stworzono wcześniej i jeśli robi to dobrze, a nawet odpowiednio rozwija, to nie ma w tym nic złego.

Broń palną wymyślono kilkaset lat wcześniej a upowszechniła się na początku XVI wieku. A konie na swoją wyprawę zabrał ponad 100 lat wcześniej Hernan Cortes, więc czemu nie mieli mieć ich Pielgrzymi?

Chanuka (przez ch) to Żydowskie święto upamiętniające zdobycie Jerozolimy przez Judę Machabeusza. I co jest w tym złego, że jest wspomniane jeśli pokazanych jest wiele innych świąt, z tego co pamiętam jakieś Meksykańskie na przykład. A wiesz dlaczego mimo, że jest ich tak niewielu to mają aż tylu przedstawicieli w świecie biznesu? Bo to bardzo oszczędny i pracowity naród.

Lewacka, lewacki, lewackie- wszystko dookoła, nawet pizza.

Jesteś pewien tej broni i koni, czy tylko tak się zastanawiasz?
Na pewno nie mieli dynamitu.

Ta broń raczej nie wyglądała jak muszkiet.
Konie Cortes przywiózł do Meksyku, a Mayflower wylądował w Nowej Anglii w okolicach Bostonu. To 4000 km.

Po pierwsze, tak jestem pewien. Dynamitu nie mieli bo wynalazł go Alfred Nobel w XIX wieku.

Po drugie, nie ważne gdzie były te konie przywiezione, chodziło mi o to, że jeśli mógł je przywieźć Cortes to czemu nie Pielgrzymi? Historią Stanów Zjednoczonych zajmuje się na tyle, że wiem gdzie leży Plymouth Rock a gdzie Veracruz. Podbój Cortesa a wyprawę Mayflower dzieli 100 lat więc to jasne, że broń jest innego, nowocześniejszego typu.

Oczywiście że Pielgrzymi mogli przywieźć konie. Kolumb też mógł przywieźć konie, ale nie przywiózł, podobnie jak pielgrzymi.
Chyba, że masz dowody na to, że było inaczej.

Pielgrzymi używali muszkietów, nie mam możliwości sprawdzenia ale broń na filmie nie wyglądała na muszkiet.

Bzdura, Kolumb przywiózł konie już podczas swojej drugiej wyprawy do Ameryki. Po drugie, znalazłem informacje o tym, że Pielgrzymi przywieźli ze sobą świnie, kozy, psy i koty, więc czemu nie konie?

Człowieku, muszkiety były używane od około 1512 roku aż po wojnę secesyjną, było ich tyle typów i rodzajów przez te ponad 300 lat. A broń w filmie, to oczywiście był muszkiet, nowocześniejszego typu niż te używane przez pierwszych odkrywców.

Musiałbym zobaczyć film jeszcze raz, aby spierać się co do tego muszkietu.
Ale skoro wiadomo, że przywieźli świnie, kozy, psy i koty to czemu nie wiadomo czy przywieźli konie? Wnioskując: skoro nie znalazłeś, że przywieźli konie, to koni nie przywieźli.

Nie, wniosek jest taki, że mogli je również przywieźć. I to był muszkiet, na 100%.

Człowieku, nie miałeś racji ani co do tego muszkietu, ani co do Kolumba. Nie masz wiedzy historycznej o tamtych czasach więc o co ty się tu w ogóle spierasz? Cały czas piszesz: nie jestem pewien ale to chyba nie muszkiet, i nigdzie tego nie czytałem ale koni nie mieli, super.

Ale czy masz na to dowody, że przywieźli?

Tak, konie Pielgrzymi posiadali ale dopiero trochę później. Nie przypłynęły Mayflower, tylko kolejnym transportem, nie wiem jednak czy przed, czy zimę po Święcie Dziękczynienia. Nie zmienia to jednak faktu, że albo te konie już mieli, tak jak na filmie, lub przypłynęły kilka miesięcy później. Nawet jeśli, to jest to tylko drobny anachronizm, i to w bajce dla dzieci. Więc bang bang czarnuchu, za Kolumba, muszkiety i konie 3 punkty dla mnie.

Bardzo sobie naciągnąłeś te punkty i nie przekonałeś mnie w najmniejszym stopniu.

Dobra dobra, jeśli cię nie przekonałem to tylko dlatego że:

a) Jesteś głupi i masz problem z czytaniem ze zrozumieniem i przyswajaniem faktów,
b) Nie potrafisz się przyznać do niewiedzy i porażki,
c) Innej możliwości nie ma.

Przeczytaj pierwszy post, może coś zrozumiesz.
I nie rozmawiam więcej z tobą.

Nie potrafisz przyznać się do porażki chłopcze. Więcej czytaj i nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz pojęcia.

Jakiej porażki? To ty odniosłeś porażkę, bo Twoje argumenty nie przekonały mnie.
Widzę, że nie zrozumiałeś. Przeczytaj może jeszcze raz pierwszy post.
I nie odzywaj się więcej do mnie.

Porażka chłopcze, porażka. Przeczytaj ze zrozumieniem moje posty, może coś z nich zrozumiesz.

Faktycznie kiepsko ściągać cokolwiek z takiej szmiry jak Avatar...

Nie ma to jak ból dupy prawiczków (i analiza filmu animowanego) jak się tylko jakiś temat poruszy lub zmieni, to chyba z tego przywiązania do tradycji i dogmatów ;)
Jak nie chcesz się dowiedzieć co to Hanuka a antysemityzm to Twój problem, wyłącz film i go nie oceniaj. Postawa godna Prawdziwego Polaka rzucającego miłosierne cegły...

Chcialem wygarnac Ci prawiczkow, ale akurat zgadzam sie z Twoja wypowiedzia. Bajka jak bajka. A Amerykanskie tradycje srednio mnie interesuja bo moj kraj to Polska. A, jak ktos juz pisal: Chanuka c:

Jak kogoś uraziłem "prawiczkiem", przepraszam. Rozmowy po prostu zeszły na szalenie dziwne tematy i chciałem je barbarzyńsko podsumować.
Film reżysera i scenarzysty z USA, producentem z USA, stąd takie tradycje. Moim skromnym zdaniem ciężko mieć o to pretensje.

BTW Mój kraj to także Polska ale nie zamykam się na świat i inne kultury. Inność i oryginalność (z mojego punktu widzenia) po prostu mnie ciekawi.

I to jest zdrowe podejscie. A temat faktycznie "ciekawy". Mnie tez inne kultury interesuja c: