Reżyser wraz ze scenarzysta powinien dostać dożywotni zakaz kręcenia filmów po wypuszczeniu "Skyline"... To jest obraza dla średnio rozwiniętego szympansa a co dopiero człowieka (nawet stereotypowego tępaka z USA). Jedyne co jest dla mnie niepojęte to całkiem przyjemne efekty specjalne. Nie wiem jakim cudem udało się połączyć nieźle efekty z tak beznadziejnym scenariuszem i tragicznym aktorstwem.
Nawet jako "odmóżdżająca" rozrywka przy piwie (na co się nastawialem) się nie sprawdza, bo fabuła po prostu powoduje zażenowanie i niedowierzanie, że takie dno ujrzało światło dzienne. Przy takim budżecie i specjalistsch od efektów specjalnych, przeciętny licealista stworzyłby lepszy film.