Sam film dla mnie dobry. Muzyka i aktorstwo na dobrym poziomie. Tylko sam pomysł z milionerami choć dobry, to jednak trochę kiczowaty. Chodzi mi o te pytania, szczególnie to ostatnie i ta dramaturgia z nim związana. No i lekarze oraz adwokaci nie potrafiliby na nie odpowiedzieć ?
Dopiero obejrzałem teraz ten film. Wcześniej nie miałem okazji. No cóż jak na oskarowy film spodziewałem się czegoś innego. Pierwsza godzina jeszcze ok, ale potem robi się istne bollywood.
Film dobry, można obejrzeć, ale nie jest to żadne arcydzieło, które wbija w fotel, czy zmusza do jakiejś głębszej refleksji. Ogólnie bardzo naciągany i przewidywalny, momentami ckliwy i banalny z tekstami typu "I z czego będziemy żyli?", " Z miłości"... Nie mam pojęcia za co te 8 Oskarów.
Racja z Oscarami lekko przesadzili. Momentami też trochę zbyt cukierkowaty. Dalej szukam świetnego filmu o slumsach. Teraz muszę obejrzeć w końcu "Miasto Boga".