Można by rzec taki mix Johnego Wicka*Uprowadzonej*Bez litości*Punishera tylko w kobiecym wydaniu. Ogólnie odbiór filmy bardzo dobry. Polecam. Ale już całkowicie abstrahując to kiedyś w Polsce było takie hasło 'Kobiety na traktory' a Stanach widocznie było 'Kobiety do broni' Czyli co, Polskie kobity są słabsze i nadają się do mieszania bigosu a Amerykańskie silne i niezależne? Jak kto woli. Ja tam wolę bigos, jeszcze brakuje mi tylko żeby kobieta mnie lała:)