Żyła sobie spokojnie z rodziną - aż zabili jej męża i córkę. Od tego momentu (w 5 lat) stała się konkurencją dla Stevena Seagala w miotaniu dziesiątkami zakapiorów (w tym spasionych byków) z kartelu. Bez jednego draśnięcia - aż do scen finałowych. Trzeba być upośledzonym by to kupić, bo nawet woke tego nie tłumaczy. Aktorka - mimo, że sympatyczna - to jednak nie miała szansy na normalne aktorstwo, a szkoda. Jak tu ktoś napisał - SF. Gdyby było z 15% realizmu, wytłumaczenie "scenariuszowe" zdolności - to może by się to dało kupić. Ale nie tak jak to zrobili.