Skąd taka wysoka ocena dla tego "dzieła"?
Film jest bardzo słaby i nie rozumiem wielu zachwytów i pozytywnych komentarzy.
Pociąg, który jest alegorią świata z całym tym jego niby nieporządkiem i
niesprawiedliwością jest pokazany w tak płytki i dosłowny sposób, że aż strach.
Do tego absurd goni absurd. Ja rozumiem, że to niby sci-fi, ale w filmie po prostu MUSI być
zachowana jakaś logika, bo inaczej robi się żart, a nie film.
Jak mocno na przykładzie tego filmu widać przepaść między np. takim Lemem, który zadawał
pytania o człowieczeństwo bez podobnych kretynizmów, a takim czymś?
Do tego gra aktorska, muzyka itd. wszystko bardzo poniżej przeciętnej.
Film jest słaby i strasznie naiwny. Trzeba ogromnej woli od widza żeby dać się porwać, nie
zadawać pytań i oglądać z uwagą.
3/10
Mnie film bardzo się podobał. Może rzeczywiście w niektórych momentach byl malo spójny a już końcówka mnie zadziwiła z tym dzieckiem kiedy trn maluszek chwilę przed wybuchem jest "goły i wesoły" a po wszystkim wychodzi z pociągu w pełnym ubraniu-kozaki, futro. Mimo wszystko fabuła była bardzo ciekawa choć rozumiem, że nie każdemu film przypadł do gustu.
A miał wyjść goły na mróz kiedy w tym samym wagonie były martwe osoby ubrane w futra?
To dopiero byłaby głupota.
Ja w tym samym wagonie nie zauwazylam żadnych dzieci. Nie zadziwia mnie obecnosc pelnego stroju a raczej idealnego dla chłopca rozmiaru.
http://www.filmweb.pl/film/Snowpiercer%3A+Arka+przysz%C5%82o%C5%9Bci-2013-649608 /discussion/Wspania%C5%82y+film%21,2465701
Porównujesz en film do książek Lema. Czemu nie Huxley'a, Orwella albo Snerga od razu. Proponuję taki eksperyment. Spójrz na ten film wyrzucając Lema z głowy, tzn. oceniaj film nie Lema względem filmu, albo film względem Lema.
Film powstał na podstawie komiksu i to taka wersja POP. Bardzo dobrze przy tym nakręcona. Jest kilka błędów, ale ogląda się dobrze. Moim zdaniem.
Porównałem do Lema, bo prawda jest taka, że pewnie Huxley'a a już na pewno Snerga to mało kto by w ogóle rozpoznał. Lem jest znany właściwie na całym świecie i nawet jak ktoś nie czytał jego książki, to wie kto zacz.
Ja rozumiem, że film jest na podstawie komiksu, ale to niczego nie zmienia. Jeżeli napiszę książkę o facecie co siedzi w pokoju bez słowa i potem nakręcę na ten temat film, gdzie aktor nie odzywa się przez 2 godziny, tylko gapi przez okno, to nie znaczy wcale, że to dobry film.
Chyba po prostu wolę trochę inne kino. Ostatnio widziałem np. "Quiet Earth". Kurcze, 30-sto letni film a zrobił naprawdę wrażenie.
Najważniejsze żeby film potrafił widza porwać. Wtedy przymyka on oko na niedociągnięcia i po prostu cieszy się filmem. Mnie niestety ta produkcja nie porwała i przez to wyłapywałem wszelkie nieścisłości i wpadki.
Mnie porwał m.in. wizualnie. Kwestia gustu. Napiszę tak - Matrix to nie był, ale całego popcornu i tak zapomniałem zjeść ;)
Sam ten pomysł jest do bani, co za idiota wymyślił aby jeździć pociągiem w kółko podczas arktycznej zimy...