Czy zauważyliście, że "źli" biali ludzie (przyjmijmy umownie Zachód) rządzący całym światem jakim był pociąg, nie przeżyli katastrofy, wliczając w to także dobrego Chrisa Evansa? Przyszłość ludzkości stanowi Azjatka (przyjmijmy, że Chiny) i czarnoskóry chłopiec (przyjmijmy, że Afryka). Czyżby zapowiedź zmian w świecie, poprzez bezpośrednie, fizyczne starcie? Istnieje także możliwość, że dobry Evans nie chciał dłużej "ciemiężyć" tych ludów i dobrowolnie poświęcił kontynuacje władzy białych, aby reszta mogła się cieszyć wolnością. Przyznaje, że nie wyczerpuje tematu możliwych interpretacji i zachęcam do komentarzy. A wy co o zakończeniu sądzicie?