Wspaniałe zilustrowanie naszego społeczeństwa, które gnieździ się na naszej pędzącej kuli ziemskiej....
Jeżeli komuś podobały sie filmy z ideą "Zabicia Boga - Stwórcy" jak Matrix, Łowca Androidów czy V jak Vendetta - będzie zachwycony.
No nie jestem pewien. Film sprawia wrażenie jakby ktoś chciał połączyć Charliego i Fabrykę Czekolady i Mad Maxa w klimatach śnieżnych. Jeśli porównujesz ten film do Matrixa czy Łowcy Androidów to chyba oglądaliśmy zupełnie inne filmy. V jak Vendetta faktycznie ma pewne wspólne elementy ale to nadal porównanie na siłę. Stanowczo nie polecam go fanom w/w 3 filmów...
A ja tak :) Dodał bym jeszcze takie filmy jak 1984 i Oblivion.
Przed wszystkim chodzi o przekaz i symbolikę oraz.... chęć i świadomość wyrwania się ze swojego wagoniku ;)
Ten film, pomimo szczerych chęci, poległ okropnie na braku logiki, zahaczającej czasami o jakieś kosmiczne absurdy. Całe szczęście, że nie byłem na nim w kinie, po tym jak widziałem kinowy zwiastun, bo okrutnie bym się rozczarował i miał przez cały wieczór zły nastrój.
Jeżeli film nie ma logiki... to znaczy, że ta logika nie jest potrzebna w danym filmie.
Cała ludzkość upchana w jednym pociągu ... co tam może być nielogicznego? ;)
Wizja apokalipsy i upadku społeczeństwa wcale nie musi i nie musiała pozbawiać filmu logiki. Poza tym te tragikomiczne wstawki (choć śmieszne) nijak pasują do tego obrazu - bo ten film jest zbyt poważny żeby być śmieszny, ale też zbyt śmieszny żeby być poważny. Dlatego, przynajmniej ja, mam takie ambiwalentne podejście do tego obrazu.