prawie wszystko w tym filmie było OK do momentu, jak bohaterowie dotarli do przodu pociągu, niestety ta część filmu zawodzi, nie satysfakcjonuje wyjaśnienie czym jest ten pociąg, kto dawał grypsy, czemu służy to wszystko co się przed chwilą wydarzyło w pociągu. Jednak chyba najiekszym bełkotem była scena z czpka/kapeluszem i butem - ja jestem kapeluszem a ty butem bla bla bla, ktos tu sie chyba zapedzil
Czym jest pociąg bylo wyjaśnione wczesniej, grypsy dawał Willard manipulując buntownikami, warstwa fabularna była jasno przedstawiona, a scena z butem doskonale pokazywała stopień wyprania mózgu wyznawczyni Willarda i sposobów na uzasadnianie nierówności społecznej.