Cześć, jestem reżyserem krótkometrażowego dokumentu "Solar Voyage". Po obejrzeniu filmu często pytacie Państwo na ile historia w filmie jest prawdziwa. Wcale się temu nie dziwię. Kiedy usłyszałem ją po raz pierwszy z ust Mirka Lecha (pod takim imieniem i nazwiskiem występuje bohater) sam nie mogłem w nią uwierzyć. Odpowiedź: historia opowiedziana w filmie jest prawdziwa w 85%. Mirek istnieje (pod innym imieniem i nazwiskiem; mieszka na granicy Pcimia i drugiej miejscowości; jest moim dalszym sąsiadem i krewnym (mam dom rodzinny w Pcimiu). Niestety w połowie produkcji Mirek zrezygnował z udziału w filmie (jest schizofrenikiem, stworzył teorie spiskowe na temat członków ekipy filmowej + ma ogromną nieufność do obcych ludzi). Zezwolił na użycie jego historii, piosenek oraz niewielkiej części z już nagranych wywiadów - pod warunkiem, że nie pokażemy jego twarzy i nie użyjemy prawdziwego imienia. Po zniknięciu ze scenariusza głównego bohatera historię musieli przejąć jego sąsiedzi i rodzina, natomiast ja sam (reżyser) stałem się narratorem, opowiadającym o wydarzeniach z życia bohatera, do których udało mi się dotrzeć. W większości były to relacje ustne, wspomnienia jego bliskich i sąsiadów. Większość z nich konsultowałem potem z samym Mirkiem. Przygody w Afryce sprzed 2 lat (2018 r.), które relacjonuje sam bohater zostały zrekonstruowane za pomocą inscenizacji i gry aktorskiej. Czy przygody Mirka są prawdziwe? W większości tak - jednak przedstawione jego oczami. Pokazał mi moskitierę z firanek; wielokrotnie opisał trasę podróży; opowieść jest spójna w każdej wersji, również kiedy próbowałem ją zakwestionować złożonymi pytaniami. Z podróży Mirek przywiózł bilety i kwity z Afryki i Indii, gdzie wybierał pieniądze. Jego relacja jest subiektywna, ale właśnie o to chodzi w "Solar Voyage" - o stworzenie bogatego portretu złożonego umysłu (czasem nękanego schizofrenią, czasem genialnego), spektakularnej wyobraźni, człowieka o ogromnej odwadze i rozmachu w działaniach. Starałem się ze wszystkich sił i wszelkimi znanymi mi sposobami oddać moją fascynację Mirkiem Lechem - tak, by w jak najpełniejszy sposób mieli go Państwo okazję poznać.