Kilka perełek, reszta tylko niezła, a są też i beznadziejne.
perełki to:
Krajobraz - niesamowicie aktualny i porażający film. Zrealizowany w zasadzie bez żadnej konkretnej mowy, ale jak wiadomo obraz często więcej powie niż nawet cały potok słów. 9/10
Benzyna - pomysłowa, zaskakująca i mądra etiuda z fantastyczną rolą Macieja Stuhra 9/10
I wie pan co - spokojna i klasyczna, ale z jakże aktualna etiuda. 8+/10
Krótka historia jednej tablicy - po prostu geniusz sam w sobie. Zarówno pod względem realizacji jak i wymowy całego dzieła 9+/10
Pozostałe są moim zdaniem przeciętne, bądź słabe.
Na pewno warto jeszcze wspomnieć o "Czołgach" Zanussiego. Opowiada on fajną ciepłą anegdotkę, przyjemnie zrealizowaną do której w zasadzie przyczepić się nie można, ale od takiego reżysera można było oczekiwać że się bardziej wysili i pomyśli nad czymś znacznie bardziej zaskakującym.
Na koniec najważniejsze. Wajda się troche skompromitował, bo poszedł na totalną łatwiznę i po prostu nakręcił nudną pogadankę z której nic nowego się nie wyniesie. Taki reżyser, tak zasłużony dla Solidarności, nie powinien iść po maksymalnie najlżejszej linii oporu. Nie dość że jest to ZDECYDOWANIE najsłabsza z etiud, to jak się jeszcze weźmie pod uwagę jego klasę i doświadczenie, to mógłbym postawić max 2/10.
Mi podobała się tylko nowela Filipa Bajona - być może dlatego, że niezbyt przepadam za filmami zbytnio zaangażowanymi politycznie, a Bajon uczynił politykę tylko tłem wobec dziejącej się akcji. Poza tym etiuda naprawdę jest mądra, zaskakująca i dająca do myślenia.
Co do pozostałych to nowele wahają się od przeciętniaków do totalnie beznadziejnych.