Piękne kobiety, kilka niezbyt ostrych morderstw, trochę golizny, morderca w czarnych rękawiczkach...
Oglądałem już niejedno lepsze giallo z tym zestawem (na przykład: wszystkie z Edwige Fenech).
Plusem filmu jest Donald Pleasence w roli podstarzałego detektywa. Fabuła jest standardowa.
Muzyka szału nie robi, ale uszu nie kaleczy.