PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=479740}

Sowiecka historia

Padomju stasts
8,0 3 268
ocen
8,0 10 1 3268
Sowiecka historia
powrót do forum filmu Sowiecka historia

Film jest dobry, jaj już wspomniano mocny. Przewija się w nim porównanie komunizmu do nazizmu co ma wytłumaczenie w tym, że nazizm obecnie uważany jest za najgorsze co mogło spotkac ludzkośc i aby dotrzeć do "szarego widza" trzeba mu to jakoś zobrazować. Oczywiście podobieństwa istnieją, nie tylko w działaniu ale i w samej ideologii.

Nadinterpretacją stosowana nagminnie w dzisiejszych czasach jest przyrównywanie nazizmu (narodowego socjalizmu) do prawicy. Jakiejkowiek, czy to skrajnej czy nie. Zreszta takie stosowanie wymienne haseł i określeń ideologii to zamierzone działanie propagandowe tzw środowiska "antyfaszystowskiego".

W filmie wspomniany jest brytyjski historyk David Irving, autor wielu znakomitych książek o II wojnie światowej. Wspomniane środowiska (plus lobby żydowskie) rzuciło na niego fatum, po tym gdy zaczął badac temat holocaustu (odstępując od jego ustalonej wersji i dogmatów obowiązujących w życiu publicznym). Ceniony historyk i badacz stał sie z miejsca "pseudohistorykiem", zabroniono mu badań i dostępu do dokumentów a takze wielokrotnie skazywano na kary więzienia (demokratyczna wolność słowa w pełnej krasie).

Komunizm jest dziś traktowany nieporywnywalnie lepiej od nazizmu, mimo, że ma na koncie około 100 milionów ofiar. Podejmowane są próby wybielania niektórych działań a także samej ideologii (niedawna polska batalia o zakaz używania symboli komunistycznych zakończona zwycięstwem postkomunistów...ups... europejczyków).

AJWAJ

Irving nie został uznany za pseudohistoryka z powodu swoich poglądów, tylko dlatego, że przeinacza fakty pod swoje poglądy. Papieża oskarżył o udział w masakrze budgoskiej, chociaż ten był we wrześniu '39 w Krakowie i przygotowywał się do rozpoczęcia 2 roku polonistyki. Co najwyżej po górach mógł chodzić, na Pomorze jednak nie jeżdżił na wakacje. Poza tym Irving enrtuzjastycznie poparł raport Leuchtera, który nie mając pojęcia o pobieraniu dowodów, niby pobrał próbki z komór gazowych i przekazał do ekspertyz. Żaden sąd, niezależnie od sprawy (tak samo kryminalny czy rodzinny), nie uznałby takich wyników. Podobnie później zrobił Rudolf, który co prawda skończył chemię, ale nie sądową, i nie miał też w tym doświadczenia. Nie wiem, jak oni sobie tłumaczą te komory z kominami? Artystyczny element architektoniczny? A masowe znikające grupy, które przybywały do obozów przechodziły pewnie przez portal do innego wymaru? A włosy, ubrania, buty, mydlo z tłuszczów, drogi z kości? Niemcy pewnie bez żadnego powodu żartowali, że do Auschwitz wchodzi się bramą, a wychodzi kominem.
Polecam wybrać się do Auschwitz i obejrzeć to wszystko na własne oczy. I poczytać trochę źródeł, dokumentów, wspomnień. To poszerza horyzont. A co do Irvinga, w necie powinna być krytyka jego prac z procesu z 1998 r. Poczytaj, a zobaczysz, że historycy nie "czepiają" się poglądów, a warsztatu i rzetelności naukowej. Zresztą wszyscy ci popularyzatorzy historii (również Davies) są słabi warsztatowo, robią częste błędy; chodzi tylko o zrobienie szumu wokół siebie i wyższą sprzedaż. I żaden z nich nigdy nie był ceniony przez historyków, po prostu w mediach było o nich głośno, więc takie mogli sprawiać wrażenie.
A to, że ludzie nie chcą uznać zbrodni jest bardzo ludzkie. To samo mają Rosjanie, Turcy, potomkowie Czerwonych Khmerów, Hutu z Ruandy też by najchętniej umyli ręce od roku 1994 r.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones