zawyżam, ale nie mogę się powstrzymać, z miłości do herzoga, który, o dziwo, w bardzo dobrej formie także fabularnie!
film jest bardzo prosty, ale prostota tego filmu jest bardzo zwodnicza: prosty, bo zadaje tylko jedno podstawowe pytanie - ile prawdy jest w kłamstwie? - zwodniczy, bo próbując odpowiadać na to pytanie konstruuje od podstaw cały świat, który może i wyprzedza ten nasz, ale nie więcej niż o kwadrans..
jest w końcu unikalny, poniekąd nowatorski nawet, choć zrobiony w sposób chałupniczy, podobnej rzeczy jeszcze nie było, ma coś z szalonych scenariuszy charliego kaufmana, najbliżej będzie mu chyba do Her spike'a jonze'a..