PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=538884}
5,9 820
ocen
5,9 10 1 820
Space Battleship Yamato
powrót do forum filmu Space Battleship Yamato

Fanom muzyki filmowej polecam soundtrack z tego filmu - już dawno nie było w kinie muzyki napisanej z takim rozmachem, rozpisanej na wielką orkiestrę symfoniczną i chór oraz okraszonej żeńską wokalizą. Znających język angielski zachęcam do zapoznania się z recenzją: http://www.filmtracks.com/titles/space_yamato.html

debney

Dzięki wielkie, ten soundtrack to coś pięknego, nie do opisania.

tutaj pierwszy utwór z ost: http://www.youtube.com/watch?v=B2DEvTKWyfg

darkan

Obejrzałem ten film, słuchałem muzykę.
Ścieżka dźwiękowa jest niedopracowana i mało ciekawa, muzyka ma nierówną głośność i dość szybko zaczyna przeszkadzać w oglądaniu, jest wręcz hałaśliwa. Twierdzenie, że jest piękna to wielkie nieporozumienie.

Nieładnie ze strony producentów filmu, że statek kosmiczny nazwali Yamato, robiąc tym samym ukłon do pancernika z II wojny światowej (duma narodowa). Japończycy byli i są niezwykle okrutni jako żołnierze i takie aluzje i odniesienia powinny być potępiane przez środowisko filmowców.

prowadzi

hmm filmu nie widziałem - słuchałem sam soundtrack w jakości flac i nie zauważyłem 'nierównej głośności' - wszystko jest tak jak być powinno; może w filmie utwory z soundtracku zostały zmontowane inaczej...

ocenił(a) film na 7
darkan

Dokładnie. To jeden z najlepiej zinstrumentalizowanych i nagranych soundtracków, jakie pojawiły się na rynku ostatnimi czasy (znakomite pogłosy!). Studio, gdzie nagrywano muzykę, wywiązało się ze swojego zadania mistrzowsko. Filmu jeszcze nie widziałem, więc ciężko mi ocenić jak muzyka tam się spisuje, jednak z płyty brzmi jak trzeba.
Jak dla mnie - najlepsza ścieżka symfoniczna ubiegłego roku i zdania nie zmieniłem (a trochę zeszłorocznych soundtracków słuchałem) :)

prowadzi

Panie 'prowadzi' - zanim się zacznie coś oceniać, sugeruję zapoznać się z tematem. "Yamato", to historyczna nazwa Japonii, nazwa Yamato to też w mitologii japońskiej nazwa lądu na którym osiedli pierwsi ludzie i akurat twierdzenie o odniesieniach do pancernika z Wojny na Pacyfiku (nota bene przepięknej jednostki), świadczy jedynie o rażącej niekompetencji wypowiadającego się.
Japończycy okrutni jako żołnierze... Skonam ze śmiechu. Proszę pokazać mi nieokrutnych żołnierzy z jakiegokolwiek okresu historycznego...
Niektórym powinni odłączać internet :D

Soundtrack jest średni. Daleko mu do kompozycji Kenji Kawaii, czy nieśmiertelnego brzmienia kompozycji Tsutomu Ohashi w "Akira".
Sam film ma u mnie solidną 8 - za powrót do przeszłości i specyficzny klimat japońskiego kina ;)

ocenił(a) film na 6
gherbid

Tak gwoli ścisłości, to odniesienia do II wojny światowej są niedwuznaczne i tylko minimalnie poowijane w bawełnę: wizualnie obie jednostki są bardzo podobne a mniej więcej w środku filmu nawet w jednym z przemówień odwołują się do desperackiej akcji z czerwca 1945 roku.

Jednocześnie trzeba napisać, że dawka militaryzmu i imperializmu w tym filmie była chyba minimalna z możliwych. Co więcej film jest tak bardzo zamerykanizowany kulturalnie, że zupełnie równoważy to jakiekolwiek pozostałości nacjonalizmu japońskiego.

Zdecydowanie jest to film dla młodzieży, gdybym oglądał go w wieku 13 lat to dał bym mu ocenę 9/10.

Wujek_Sylwek

Faktem jest, że w oryginalnym anime okręt został potajemnie zbudowany w oparciu o wrak słynnego pancernika, ale samo wydźwięk nazwy "Yamato" jest wieloznaczny - poza tym, jak sam napisałeś, zminimalizowano znaczenie militarne i imperialne przesłania - nie należy zapominać, że o ile dla Zachodu klęska Yamato jest ostatecznym ciosem wymierzonym w Imperialną Flotę, to dla Japończyków ma zdecydowanie głębsze znaczenie - jest to przede wszystkim ucieleśnienie etosu samuraja. Osobiście uważam, że patrzenie na w/w film poprzez pryzmat kultury Zachodu całkowicie mija się z celem ;)

ocenił(a) film na 6
gherbid

> Osobiście uważam, że patrzenie na w/w film poprzez pryzmat kultury Zachodu całkowicie mija się z celem ;)

No to jak wytłumaczyć fakt, że podkład dźwiękowy pod napisy końcowe składa się z jakiejś angielskojęzycznej pop-owej piosenki? Dla mnie był to największy zgrzyt w całym filmie. Zupełnie nie rozumiem dlaczego podjęto taką decyzję.

Jak wytłumaczyć angielskojęzyczne emblematy występujące na prawie wszyskich ważnych organizacjach w świecie filmu i anglojęzyczne napisy na ekranie telewizji w podziemnym świecie Japonii?

Wujek_Sylwek

A jak wytłumaczysz fakt pojawienia się np polskiego alkoholu, czy małego fiata w anime? Japończycy kochają zapożyczenia - np Appleseed - Appurushido. Nawet w kultowym, w znacznej części niezrozumiałym dla zachodniego odbiorcy "Akira", na motorze Kanedy masz loga z czcionką pochodzącą z alfabetu łacińskiego. W "Origins" część ludzi przetrwała zagładę cywilizacji w Stayfields - czyli Strayfieldu... Popowy kawałek na zakończenie? Straszne...

ocenił(a) film na 6
gherbid

Wydaje mi się, że się mylisz w powyższym wywodzie. Japończycy zapisują słowa fonetycznie zapożyczone z języków używających alfabetu łacińskiego przy pomocy swoich własnych alfabetów.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Gairaigo

Nie chcę spychać wątku dalej od tematu tego filmu i w szczególności doń muzyki, więc tylko odpowiem na wcześniej zadane przez siebie pytanie. Przy oddawaniu dysku rozmawiałem z osobą, która rozmawiała z osobą, która pamięta orginalny serial telewizyjny.

To co ja odebrałem jako amerykanizację okazuje się być wynikiem tego, że w oryginalnej serii TV akcja rozgrywa się w świecie, w którym ONZ zostało przeniesione z Nowego Jorku do Japonii i sekretarz generalny ONZ jest Japończykiem. Od samego początku produkcji serial miał dawać Japońskim widzom poczucie międzynarodowości jako dodatek do oczywistej międzyplanetarności. Oglądając film nie miałem pojęcia, że jest to filmowa adaptacja serialu animowanego z połowy lat 70-tych.

To tyle moich informacji dosłownie z trzeciej ręki.

Wujek_Sylwek

A widzisz - tu się różnimy ;) Ja widziałem oryginalną serię jak i filmy pełnometrażowe ;)
Co do wiki:
"Współczesny japoński uwielbia zapożyczenia. Słowniki podają około 30 tys. haseł tego typ"
Także nie dziw się natłokowi angielsko brzmiących nazw, anglojęzycznym oznaczeniom, etc. To nie amerykanizacja, tylko specyficzny japoński trend, który niestety, czasami trąci odrobiną przesady ;)

ocenił(a) film na 6
Wujek_Sylwek

Kawałek przy napisach końcowych to piosenka promująca ten film. O ile dobrze widziałem, to napisany i zaśpiewany przez Stevena Tylera czyli Aerosmith - co zresztą słychać od pierwszych taktów. Taki smaczek, kto by pomyślał...

ocenił(a) film na 6
rene30

No właśnie. Zaśpiewał dziwnie i bez przekonania. Trochę szkoda, bo lubię jak przy napisach końcowych idzie główny motyw filmu, wtedy łatwiej się wychodzi z kina nucąc sobie coś pod nosem.

Z drugiej strony rozumiem Japończyków. U nich jest bardzo modne wynajmowanie zachodnich celebrytów do promocji zupełnie wewnątrz-krajowej.

ocenił(a) film na 6
Wujek_Sylwek

Nie byłem w Japoni, ale wiem jak jest w kraju dużych aspiracji i małych możliwości jakim jest Polska. Tu apetyt na "wynajmowanie zachodnich celebrytów do promocji zupełnie wewnątrz-krajowej" jest równie duży - Jean Reno dla EB, Leo Ben­hak­ker, John Cleese, Danny DeVito, Gerard Depardieu i Banderas dla jakiegoś banku, Sophia Loren dla makaronu, itd... Japończycy mają trochę więcej kasy, więc trochę więcej celebrytów są w stanie złowić.

A sama piosenka... Cóż, każdy ma inny gust. Wg jednych jest ona dziwna i zaśpiewana bez przekonania, a dla innych jest to typowy wałek z fabryki Aerosmith od pierwszego do ostatniego taktu, takich jak "Crazy" czy "I Don't Want to Miss a Thing", i o to chodziło producentom.

debney

Kiedy ma być premiera w wersji angielskiej?

ocenił(a) film na 9
Woj8ech

24 czerwca 2011 wyszło DVD.

ocenił(a) film na 5
debney

Muzyka była najgorsza. Totalny patos, do tego przesadnie głośna.

Jedynie końcowy kawałem można było wytrzymać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones