Recenzja jest znakomita. Właśnie ona zachęciła mnie do obejrzenia tego filmu. Oglądałem go kilka razy i nie przeszkadzało mi to że wiem jak się potoczy.

Film oparto na historii jaka się wydarzyła w połowie lat 60-tych. Idąc według logiki twojego wywodu, powinieneś powiedzieć „skąd się biorą tacy kretyni jak Marcelo Pineyro?” Opowiadają historię która wiadomo jak się zakończy.
A wszystkie kolejne ekranizacje Hamleta, Braci Karamazow czy Anny Kareniny. Po co je robić skoro historia jest tak znana?
Nota bene że nie ma obowiązku czytania recenzji.

Wybacz, ale akurat ja nigdy wcześniej nie słyszałem o tej historii i film mnie bardzo wciągnął. I przyznaję rację @chrzanow_2, żaden profesjonalny recenzent nie zdradza szczegółów fabuły, a zdradzenie zakończenia szczególnie w kryminałach (filmów i książek) powinno być karane dożywociem :D Jeśli jakiś producent wypuściłby zwiastun z zakończeniem filmu, to spokojnie mógłby się pożegnać z zyskiem, bo zdradzanie zakończenia często zniechęca do obejrzenia filmu (to zupełnie co innego, gdy za pierwszym razem film na tyle nam się spodoba, że lubimy do niego wracać i oglądać po kilka razy). Nie znam nikogo, kto chciałby, aby mu zdradzić zakończenie (nieważne czy książki, czy filmu). No chyba, że film/książka jest tak nudny, że komuś nie chce się tego oglądać/czytać, wtedy wystarczy mu zakończenie. Za to znam osoby, które rezygnują z filmu lub z książki, gdy ktoś złośliwie zdradzi im zakończenie, bo wtedy to już żadna przyjemność (nie ma już tego napięcia i oczekiwania z wypiekami na twarzy "czy im się uda, czy nie"). A przynajmniej żaden prawdziwy kinoman lub bibliofil tego nie lubi. I nie porównuj klasyki np. do filmów kryminalnych! Wyobrażasz sobie, że któryś z poważnych pisarzy napisałby na okładce, czy nawet we wstępie jak się kończy jego książka? A często zdarza się, że nawet ekranizacje znanych powieści zmieniają treść, a nawet zakończenie. A nawet jeśli chodzi o klasykę, to np. nauczyciel zalecając jakąś lekturę nigdy nie zdradza treści i zakończenia (przynajmniej w mojej szkole tak było, i w podstawówce, i w ogólniaku), lecz omawia się to dopiero po przeczytaniu. I na koniec... po to są ostrzeżenia o spoilerach, aby je używać!

Dokładnie!