Venice w stanie Kalifornia. Ludzie giną mordowani w pobliżu tamtejszych kanałów. Nauczyciel dziennikarstwa Alan Blanchard postanawia rozwiązać sprawę serii morderczych ataków. Z miejsca jednego z nich zabiera próbkę mułu, w którym są ślady radioaktywności. Mężczyzna zaczyna wierzyć że za serią ataków i morderstw w Venice stoi Slithis, potwór stworzony ze skażonego radioaktywnie mułu będącego owocem wycieku z lokalnej elektrowni. Policja nie pomaga w rozwiązaniu sprawy uznając że za mordami stoi hipisowski kult a la rodzina Charliego Mansona. Alan jest nieustępliwy i postanawia odnaleźć potwora...
Niskobudżetowy monster movie nieco zbliżony do wspaniałych "Humanoids from the Deep"/ "Humanoidów z głębin" (1980). Momentami nużący, ale generalnie dość sympatyczny. Odrobina gore plus wątki atomowej mutacji i radioaktywnego skażenia. Sceny ataków monstrum są raczej pozbawione suspensu - najbardziej eksploatacyjny moment ze "Spawn of the Slithis" to atak na Wendy Rattastar na pokładzie jachtu ("Humanoidy z głębin" i zrywanie kobiecych staników przez potwory się kłaniają) . Przyzwoity finał inspirowany kulminacją "Szczęk" (1975) Spielberga. Wielbiciele tanich monster movies mogą "Slithis" sprawdzić. :-)
Czas trwania: 87 minut.