PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=789869}

Spider-Man: Daleko od domu

Spider-Man: Far From Home
7,3 112 307
ocen
7,3 10 1 112307
7,1 33
oceny krytyków
Spider Man: Daleko od domu
powrót do forum filmu Spider-Man: Daleko od domu

Jestem, jak zwykle, spóźniony, ale film mnie zaskoczył... pozytywnie! I zmusił do odkurzenia filmweb-owego konta.

Osobiście uważam, że film jest O NIEBO lepszy od pierwszej części. Poczytałem trochę forum i nie jestem w sam w twierdzeniu iż ścieżka "Iron" Spider-Mana, to nie tędy droga. Gdy znika Tony Stark, a nasz bohater "zapomina" swojego pancernego stroju... pozostaje Spider-Man, w końcu prawdziwy bohater z krwi i kości. Nie żebym nie lubił Iron-Mana, ba, to zawsze był jeden z moich ulubionych bohaterów, nawet w swoich średnio ocenianych filmach... ale od pajęczaków powinien trzymać się z dala.

Przede wszystkim więcej w tym filmie "klasycznych" mocy Człowieka Pająka, i to jest bardzo na plus. Owszem, bohater pod koniec buduje nowy kostium bazując na technologii Starka, ale to słowo klucz - bazując. Nie dostaje wypasionego pancerza, tylko używa dostępnych środków - niemalże jak ten ze starej kreskówki. Wolę takiego Pająka - silnego, zwinnego, efektownie wykorzystującego sieć czy pajęcze zmysły. EDIT: ale drony to fajny pomysł! Pomyślcie - własna armia dronów i można śmigać w powietrzu, nie potrzebne są drapacze chmur Nowego Jorku!

Fabuła jest całkiem niezła, ogólnie coraz bardziej podobają mi się solowe filmy w MCU - w porównaniu do tych starszych, z których moim zdaniem tylko Kapitan Ameryka miał dobre filmy - wypadają naprawdę nieźle, z Kapitan Marvel na czele. Ba, rzekłbym że podobał mi się nawet bardziej niż ostatni Avengers. Nie zrozumcie mnie źle, Endgame to naprawdę świetne kino... zrujnowane przez końcówkę, która w moim mniemaniu jest aż przesadzona - ta cała bitwa to jakaś parodia. Ale ja nie o tym.

W końcu jakiś lepszy villain - to nadal nic wyjątkowego, ale przynajmniej dobrze zagrany i całkiem nieźle umotywowany. Naprawdę poczułem o co mu chodzi. Przy okazji napomknę o efektach specjalnych - w końcu to specjalność tego koleżki. Są naprawdę dobre, wow, rzadko to mówię.

Bohaterowie poboczni wcale nie są tacy źli, mimo wyraźnych zmian. Jasne, MJ nie powala, a koleżka Petera zostaje już niemalże całkowicie zepchnięty na bok, ale czuć fajne relacje między bohaterami. BTW - czy Flash wie kim jest Peter? Takie odniosłem wrażenie, po wydarzeniach w Wenecji - dosłownie puścił do niego oko, gdy zapytał czy się nie utopił, tj. zabrzmiało to jak, niemalże, troska... niby "bully", ale Spider-Mana przecież lubi... tak jakby wiedział, że Spider-Man, aka Peter, był w samym środku wydarzeń. Takie tam gdybanie.

Wydaje mi się, że film niesie ze sobą BARDZO ważne przesłanie. Mysterio mówił o tym, że ludzie chcą w coś wierzyć, więc dał im superbohatera... tyle że fałszywego. Tak samo zniszczył reputację Petera, robiąc z niego w zasadzie wroga publicznego numer jeden. Czy to wam czegoś nie przypomina? Fake newsy? #metoo? Deep fake?

Bo w zasadzie, co jest dzisiaj prawdą? Wielu chce mieć na nią monopol, a w efekcie nikomu nie można ufać. Podobnie - co się stało z domniemaniem niewinności? Zniknęła, a my wróciliśmy do palenia czarownic - bo ktoś wskazał palcem, więc reszta się nie liczy, należy spalić wiedźmę! Film daje naprawdę sporo do myślenia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones