Zgadzam sie generalnie. Film na raz, ale czy najlepszy z pajakow? No nie wiem, nie wiem. Kazdy mial swoj urok.
"Moim" problemem jest to, ze do filmow Marvela prawie nie wracam, a Batmany Nolana moglbym ogladac pare razy w roku:)

"Spider-Man 2" Raimiego na podobnym poziomie. Z filmami Marvela mam dokładnie tak, też rzadko wracam. No chyba że do "Strażników Galaktyki". A Nolan... cóż, to zupełnie inna liga :)

Moze to kwestia tego, ze przekaz plynacy z Batmana jest hmm... mniej cukierkowy? Po prostu wole mroczne klimaty. Batman ma tez najfajniejszych przeciwnikow. Pozdrawiam:)

Spider-man też ma swietnych, chyba nawet lepszych

Wszystko jest kwestią gust. Ja potrafię maglować i filmy marvela, zwłaszcza Thora i IM a Batmana Nolana uwielbiam :D Marvel jest dla odprężenia a Batman dla przyjemności i muzyki która jest mega. A spider man dla mnie bardzo dobry, lekki i przyjemny :) Bardzo przypomina mi tego z kreskówki :)

Ja tam do Batmanów Nolana już nie wracam, bo to NIE SĄ Batmany, tylko filmy o gościu przebierającym się za nietoperza.
Sorry, ale jako fan Gacka wolę filmy Marvela i to Strażnicy Galaktyki są teraz moimi ulubionymi bohaterami filmowymi i komiksowymi.

Co do nowego Spider Mana to jego największą wadą jest brak dobrych i dobrze nakręconych scen akcji oraz brak sceny, która zapadnie widzowi w pamięć. Jest to dobry film ale jak pisze autor postu, niczym szczególnie się nie wyróżnia.

Straznikow kompletnie nie znam, ale wkrotce po nich siegne. Mam sentyment do filmow Burtona z Keatonem, ale rownie lubie Nolana. Moze to wynika z tego, ze nie mam "przygotowania" komiksowego i podoba mi sie wiekszosc wcielen gackowych poza wiadomymi:)

Ja właśnie najpierw czytałem komiksy i ultra realistyczna wersja Nolana mi nie pasuje.