Idąc do kina miałam nadzieję, że zostanie mi zaprezentowane inne oblicze zjawiska, jakim jest płatny seks. Sądziłam, że być może po seansie spojrzę na dziewczyny oferujące swoje ciała klientom z innej perspektywy. Nietypowa geneza, zaskakujące fakty, niekonwencjonalna puenta – tego chciałam od Szumowskiej. Spotkało mnie rozczarowanie, ponieważ tak powierzchownego i oczywistego filmu jak „Sponsoring” nie widziałam już od dawna: http://miejskalegenda.blogspot.com/2012/03/sponsoring-tourist-in-paris.html