Nie spodziewałam się, że aż tak się zawiodę na "Sponsoringu". Według mnie za mało było tutaj wszystkiego! Brak portretów psychologicznych bohaterów, widz jest jedynie widzem, nie ma możliwości wczucia się, czy przemyślenia - bo owi bohaterowie, a raczej bohaterki są przedstawieni płytko. Nie mamy bladego pojęcia czy te laski są zadowolone z tego jak żyją, jak się czują, nie mamy bladego pojęcia o ich emocjach, a chyba w dramacie jest to kluczowa sprawa!
Moim zdaniem niechronologiczna konwencja również psuje, a nie dodaje "artyzmu", który pewnie był zamysłem twórców.
Nie polecam, jak dla mnie ten obraz to naprawdę nic ciekawego, a szkoda.
Niestety 3/10
No po filmie też naszła mnie myśl, że to było bardziej o tej reporterce i o tym jak ten artykuł na nią wpłyną, czy na jej relacje z rodziną.
Exactly! I ja bym nawet poszedł o krok dalej - to próba opisania powszechnego zjawiska, które drąży maleństwa ze "stażem". Zdecydowanie to nie jest film na romatyków
Ok, zauważyłam, że sporo jest o pani reporterce. Ale jak już pisałam wcześniej - płycizna z każdej strony. Jak mam próbować rozumieć świat któregokolwiek z bohaterów nie mogąc się wczuć? Pokazana nam została historia, w dodatku w słaby sposób, i już i koniec. Bez jakiegokolwiek polotu. Można było ten film zrealizować lepiej. Przereklamowany.