Niezwykle piękna opowieść o niespełnionej do końca miłości ukazana w doskonałej
plastycznej formie. Każdy kadr jest dziełem sztuki. Zachwyca kolorystyka filmu, nienaganne
oświetlenie, półcienie i faktury tynków. Cóż za kolory !!! Nie wspomnę o wysmakowanych
kieckach pani Chan. Historia budzącej się i rozwijającej miłości tych dwojga mimo całej
egzotyki zachowań bohaterów może wzbudzić w nas refleksje, że warto poddać się
własnym pragnieniom, aby znaleźć swoje szczęście. Nawet jeśli później romans okaże się
pomyłką, to lepsze niż żal i patrzenie na niespełnione marzenia jak przez zakurzoną szybę.
A ja bym dodal jeszcze mzuyka ,ktora wprowadza hipnotyczny klimat,wrecz narkotyczny ,bez niej film by tracil wieel,z reszta sie zgadzam,jeden z nielicznych filmow jakie widzialem ,ktory opwowiada historie milosci nie pokazauja absulotnie nic,zadnych szczegolow