koszmary - nie, ale na pewno to co zobaczysz zapadnie Ci w pamięci na długo.

Nie oglądaj. Skoro mówisz, ze jesteś wrażliwa, wiele scen zapadnie Ci w pamięć na zawsze. Ja żałuję, że obejrzałam. Parę razy musiałam zatrzymać film, bo po prostu nie mogłam powstrzymać się od wściekłości, bezsilności i płaczu - jednocześnie.
A już dorabianie ideologii o drugim dnie to jakieś nieporozumienie.

Wrażliwy jak już. Nie wiem po czym stwierdzasz, że jestem dziewczyną.
I obejrzałem film. Nie zrobił na mnie większego wrażenia. Ot, średniak.

przepraszam, jakoś tak przeczytałam, być może nie zbyt dokładnie ;)
ok, każdy ma inna wrażliwość, dobrze, ze Ci nie wryły się niektóre sceny w głowę. W moją się wryły i żałuję.

pozdrawiam, miłej niedzieli

Film można polecić jedynie fanom chorej rozrywki. Ludziom wrażliwym odradzam.

Nieporozumienie to Twój komentarz. Po co jest film? Ma wywoływać emocje, skłaniać do refleksji. Jeżeli zrobił na Tobie takie wrażenie, to dlaczego oceniasz na 1!? Oburza mnie to podejście!!!

Zgadzam się z Tobą. Co do przedmówców to jak ktoś jest wrażliwy to niech nawet się nie łapie za takie filmy bo po co? I tak ich nie zrozumie, a po obejrzeniu wejdzie na filmweb mu dać 1 albo 2 bo po prostu film nie trafił w jego wrażliwe gusta.

"A już dorabianie ideologii o drugim dnie to jakieś nieporozumienie."

A dla mnie ten film ma przesłanie,fakt że pod skorupą krwi,seksu i odcinania kończyn,ale ma. Najwidoczniej reżyser w taki dosadny sposób chciał przedstawić problem,jakim jest ciągłe przesuwanie granicy rozrywki,a zwyrodnialstwa. Wraz z postępem,ludzie pragną większej i coraz to mniej moralnej rozrywki. Wraz z postępem zmienia się nasza świadomość i nie zdziwiłbym się,gdyby za parędziesiąt lat modne będzie coś,co z dzisiejszej perspektywy wygląda co najmniej dziwacznie.

ja oglądałam i miałam koszmary. mimo, że widziałam dużo podobnych filmów ten jest poza wszelkimi granicami normalności/moralności/ czegokolwiek xD zrozumiałam poniekąd przesłanie tego filmu, ale jeśli jesteś osobą wrażliwą to nie oglądaj, bo po prostu zwymiotujesz na komputer a potem nie zaśniesz kolejny tydzień :D

Akurat to jest paradoks, bo jestem bardzo wrażliwą (wręcz przewrażliwioną) osobą, a film mimo to mnie nie zaskoczył do tego stopnia bym mógł go sklasyfikować jako ''koszmarny''. Szczerze? Dla mnie to jest przeciętny i taki w sam raz do niedzielnego obiadu. Co innego widzieć to na ekranie i zdawać sobie sprawę z tego, że to ''tylko'' film, a co innego to przeżyć samemu. Muszę jeszcze raz sobie ten film obejrzeć.
Ale o dziwo to na mnie większe reakcje robią rzeczy bardziej drobiazgowe. :D
Niemniej, rzeczywiście, były sceny które mnie bardzo zniesmaczyły. Chociażby gwałt noworodka, własnego syna, kobiety (chyba niewinnej?), czy... wkładanie członka w oko (what? o_O). No, nie wiem, dla mnie te sceny powodują i niesmak, ale i jednocześnie radość, bo pewnie aktorzy musieli się przy tym nieźle napracować, a to doceniam najbardziej.